[Atenya]

Napisane przez Selfish Girl

Nie zalewam
Skoro farby niszczą włosy to ja farbując regularnie od ponad 7 lat to powinnam być łysa wg Twoich 'wierzeń' oczywiście pomijając jakieś 4 rozjaśniania i jedną dekoloryzacje i nie, nie mam siana i nie, nie mam rozdwojonych końcówek.

To zazdroszę Ci, bo mi dekoloryzacja zrobiła masakrę ma głowie. Pojawiły się gdznieniegdzie placki bez włosów. I robiłam to u fryzjera. Ale to było wiele lat temu i wyszłam jakoś z tego.
Co do farbowania, to farbowałam różnymi farbami i najgorsza jest ta z Palette wg mnie. Tak naprawdę dopiero jak zaczęłam chodzić do fryzjera na farbowanie to moje włosy odżyły. Ważna jest jakość farby.

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------

Napisane przez akasha84

Coś w tym jest, w końcu wiele osób farbuje włosy. No patrz, to albo te farby, których moja fryzjerka używała były kijowe albo moje włosy są po prostu z gruntu pogniewane z wszelakimi farbami :P


podłączam się pod pytanie tym bardziej, iż też mam kręcone włosy w dodatku blond, czyli z natury są skłonne do wysuszania

Zależy jaka farba, jaka fryzjerka, jakie włosy itd. itp.