2013-12-20, 12:29
|
#4015
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna/Warszawa
Wiadomości: 2 935
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 8
Cytat:
Napisane przez Akkma
Dziewczyny ja nie wiem jak Wy trafiacie na takich beznadziejnych lekarzy. Nie czytacie opinii o nich wcześniej? Ja bez względu na to czy idę do ortopedy, dentysty, ginekologa, kardiologa czy innego loga, zawsze sprawdzam opinie na 'znany lekarz'. To, że chodzicie na nfz nie znaczy, że ma być źle. Ja ciąże prowadzę na nfz, mam świetną ginkę (którą wybrałam właśnie po przeczytaniu opinii), za każdym razem robi usg + badanie na fotelu, pyta o wszystko, zleca masę badań itp.
|
Z tymi lekarzami to różnie bywa. Ja też zanim gdziekolwiek się wybiorę, to czytam opinie, ale czasem wszystko zależy od humoru lekarza w danym dniu.
Ja ze swojego dotychczas byłam zadowolona, ale ostatnio podniósł mi ciśnienie. Nie dość, że USG kosztuje 250 zł (teraz mieliśmy to w 32 tc), to ciągle ktoś właził do gabinetu i go poganiał, a bo pacjentka, nagły przypadek, trzeba szybko usg. Cholera, ja też wybuliłam kasę, jestem zdenerwowana, chcę wiedzieć czy z dzieckiem wszystko ok, a tu wszystko w locie, szybko. Do tego jeszcze Mała jest tak ułożona, że nie dało rady zobaczyć buźki, więc 4d nie robił, powiedział tylko, że nie widzi żadnych nieprawidłowości, dał wynik badań z pomiarami i heja.
Z tego wszystkiego wyszłam od niego z gabinetu pierwszy raz ze łzami w oczach. Oczywiście nie oceniam, że mimo tej sytuacji lekarz jest zły, bo zawsze jest rozmowny, pożartuje, jest zapobiegliwy, zawsze można do niego dzwonić. Ot po prostu miał pewnie gorszy dzień. Teraz mam wizytę w wigilię - będziemy oglądać szyjkę, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i nie będą chcieli mnie wziąć do szpitala.
|
|
|