[comablack89]

Witam, od dłuższego czasu poszukuje idealnego koloru podkładu Lancome ( teint idole ultra, teint miracle). Każdy polecany w douglasie przez panią kolor wyglada źle na mojej twarzy;( wzięłam kilka odlewek i z każda było cos nie tak. Najjaśniejszy był za jasny i tak jakby bez pigmentu żółtego ani różowego. Drugi odcień zaraz po nim wydawał sie ok ale pózniej uwidocznil różowe tony i wygladałam jak poparzona. Następny zaraz po nim zbyt pomarańczowy. Te podkłady dziwnie sie zachowują na mojej twarzy, w dziwny sposób sie "utleniaja"? Będąc w douglasie po te odlewki wyraźnie zaznaczyłam, ze potrzebuje podkładu raczej w żółtych tonach. Różowe tony źle wyglądają na mojej twarzy - efekt świnki na twarzy, poparzenia? Mam cerę mieszana, wrażliwa, naczynkowa (na chwile obecna jest ich niewiele), skłonna do trądziku (ale pod okiem dermatologa i podczas kuracji wiec buzia wyglada teraz ok-sytuacja opanowana). Strasznie zalezy mi na tych podkladach. Podoba mi sie ich formuła i to jak wyglądają na twarzy. Gdyby odcień był idealny to efekt byłby piękny. Wcześniej używałam Estee Lauder Double Wear Light odcień Intensity 2.0 (w sumie używam go od 4 lat, wcześniej jego mocniejsza wersje) i ten kolor wyglada na mnie ok. Ostatnio po przejrzeniu KWC z ciekawości kupiłam Revlona Colorstay i pani w douglasie wybrała mi idealny odcień - Sand Beige. Podklad ok ale jest za ciężki, szukam czegoś delikatnego. Idąc tropem Revlona, moj odcień twarzy jest taki beżowo- żółty hehe natomiast odcienie lancome sa jakby zbyt rozowe i pomarańczowe..
Miala moze któraś z Was ten problem? Mozna cos poradzić? Czy po prostu odpuścić sobie ta markę? A moze któraś z was używała odcienie podkładów wyżej przeze mnie podanych i znalazła odpowiednik w Lancome? Pozdrawiam.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.