Dot.: Nasze książkowe grzechy - cz. III
A ja w domu z chorą córeczką ehhhh znów będą w pracy narzekali na nieobecności.
Zimę uwielbiam, ale tylko tę śnieżną i mroźną - nie trawię chlapy i błota pośniegowego.
KasiaJot cudownie, że ten pierwszy okres przebiega Wam pozytywnie - u na s też tak było - no i faktycznie czytanie przegrywało z obserwowaniem nowego domownika
A w ciąży to mi się tak poprzestawiało, że nie mogłam na książki patrzeć - może ze 4 przeczytałam przez calutką ciążę - oj to był dla mnie traumatyczny czas, dosłownie jakby ktoś mi trybiki zablokował w mózgu - ale potem doczytałam, że to wina hormonów.
Również powysyłałam zaproszenia na LC
__________________
Nasze szczęście
"Niech no ja dorwę tę mendę co mi ubrania w szafie po nocach zwęża ... "
|