[Olenia20]

Napisane przez calkiem-spoko

A ja jestem ciekawa, która nauczycielka poszłaby na taki układ, że bite 8h siedziałaby w pracy i tam sprawdzała klasowki w czasie gdyby nie miała lekcji?
Bo sprawdzając klasówki w domu, można przy tym robić wiele innych rzeczy - np dziecko pilnować.
Więc nie ma co narzekać na to sprawdzanie klasówek wieczorem w domu, bo wątpie, że wiele nauczycielek zamieniłoby to sprawdzanie na 8h siedzenia w szkole dzien w dzien.

A ja jestem ciekawa, czy Tobie odpowiadałoby wykonywanie jednoczesnie kilku czynności np. uczestniczenie w zyciu rodzinnym znad stosu kartek Poza tym zalezy jak sie pojmuje "pilnowanie" dzieci. Jesli polega ono na posadzeniu dziecka przed telewizorem lub komputerem to te dwie rzeczy-zajmowanie sie dzieckiem i sprawdzanie klasowek-swietnie ze sobą wspólgrają. Ja jednak jestem przekonana, ze dzieci też potrzebują zwykłej, niczym niezakłóconej uwagi.