Dot.: Sąsiedzi w bloku, przesadzam?
Mieszkanie w bloku w Polsce jest absolutnie tragiczne. Aktualnie mieszkam w bloku w UK i powiem wam ze jest tak dziwekoszczelne ze ze zdziwieniem dowiedzialam sie ze jeden z moich sasiadow cwiczy na saksofonie i gitarze elektrycznej codziennie okolo 18.
Mieszkamy sciana w sciane i nic nie bylo slychac.
I moze wlasnie to jest rozwiazanie, meczyc az do skutku spoldzienie mieszkaniowe az w koncu zaczna uszczelniac bloki (wiem, marzenie scietej glowy...). Ale to sie w pale nie miesci zeby czlowiek we wlasnym domu musial uwazac na kazde trzasniecie talerza bo sasiadowi plytki z lazienki spadaja od wibracji....
Nie ma jakies ustawy o budynkach nie nadajacych sie do zycia z powodu halasu?
__________________
Vampires have risen from the dead, the grave and the crypt, but have never managed it from the cat.
Terry Pratchett, Witches Abroad
|