2014-02-23, 14:22
|
#1280
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Wiadomości: 2 987
|
Dot.: Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzesz
na studia nie zbieram, wychodzę z założenia że jak nadal będą dzienne darmowe to wystarczy kieszonkowe (no jakieś większe, ale bez przesady, w tym kasa na dojazdy itp). mnie miesięcznie wystarczało 300 zł (z alimentów) w tym bilet miesięczny, a dojeżdżałam najpierw do Rybnika, potem do Katowic. W tym mieściły się kserówki, żarcie jak byłam głodna, kosmetyki, ciuchy bo od mamy nie miałam co liczyć na pieniądze bo sama nie miała.
a jak pójdzie na zaoczne to sam będzie sobie opłacał, wiadomo, na początku pomożemy.
mąż zaś do wieczora w pracy a my sami zrobiliśmy sobie długi spacer, teraz obiadek (ja, bo P. zaś nie ma apetytu )
tak nie do końca dowierzam istnieniu skoków rozwojowych ale sama się zastanawiam czy P. jakiegoś nie przechodzi. dużo śpi od kilku dni, mało je, nauczył się w ciągu dwóch tyg wielu rzeczy. Już coraz ładniej klocki układa, tzn przekłada z jednego pojemniczka do drugiego, a dziś tak dla jaj mu pokazałam że może sobie włożyć jedną foremkę z ikei do drugiej. włożył. potem mu położyłam drugą obok i pokazałam że też może. włożył widzę że kombinuje jak kłaść jeden klocek na drugi żeby robić wieżyczkę ale często jeszcze nie trafia. i robi się coraz bardziej mobilny, nadal nie raczkuje, ale poruszał się tylko w obrębie maty w salonie, a dziś rano przypełzł za kotem do części kuchennej, a przed chwilą jak robiłam obiad darł się żeby się nim zająć, pokazałam mu że ma do mnie przyjść to wył jak opętany ale się przywlókł no i wyciąga rączki co chwila żeby go wziąć, tego też nie robił wcześniej.
no i coraz częściej rozpina jeden zatrzask w krzesełku do karmienia, z tego akurat dumna nie jestem ....
__________________
09.04.13 Przemuś
Edytowane przez vil84
Czas edycji: 2014-02-23 o 14:25
|
|
|