Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Oprócz S.Eleganzy wąchałam też dziś (ale tylko z butelki plus trichę na szalik) Amor Amor In A Flash. Zdecydowanie fajniejszy niż klasyk, który co prawda mi się nawet podoba, ale jest tak rozpoznawalny i oklepany że raczej nie planuję nawet odlewki. Natomiast różowy Amorek chyba rozbiorę wkrótce po tym moim "odwyku" - powiedzmy ze w marcu (jak to dobrze ze w sobotę pierwszy... )
|