[martinka_m]

Napisane przez Izaluka

Martinko jak tam u Ciebie? Dawno Cię nie było na tamtym wątku...

No i Ann coś milczy, zapracowana Kobietka

u mnie juz lepiej, dziekuje od tamtego "kryzysu" jakos sie podnioslam, znow czuje sie silna i spokojna. nie moge powiedziec, ze jest juz swietnie ale nie rozpaczam. sa chwile kiedy go wspominam, jak pisalam wczesniej gdy jest mi zle, albo wlasnie dzieje sie cos dobrego... zawsze wtedy do niego pisalam, wyplakac sie albo podzielic radosna wiadomoscia... to taki odruch juz byl i jestem na etapie kiedy mi tego brakuje... ale wiem ze bylo minelo, teraz staram sie krok po kroku zapominac. i rowniez doszlam do wniosku, ze nie jestem gotowa na nowy zwiazek, wczesniej byl to moj sposob na zapomnienie, myslalam ze sie sprawdzi, ale teraz ta mysl mnie odrzuca, musi przejsc samo.

a ann rzeczywiscie zapracowana, niedobra

ja to oczywiscie zamiast sie uczyc to na wizazu a dzis egzamin

ps. jak tylko bede mogla nadrobie zaleglosci i zajrze tam do was do watku