Dot.: koleżanka męża
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;45803990]ja mysle ze to nic zlego wybaczyc mu jesli by sie ogarnal i obiecal zmiane zachowania tzn. skonczyl z podwozeniem kolezanki,dal mi dostep do komorki(uciol kompletnie smsowanie)dalabym mu szanse na zreperowanie relacji ale jakbym zobaczyla ze wraca do swoich starych numerow cos ukrywa itp to nie mialabym juz zadnych watpliwosci,na ta chwile moze jeszcze cos zmienic drugi raz bym nie wybaczyla[/QUOTE]
1. Nikt się nie ogarnia w 2 dni.
2. Problem z "koleżanką" to wierzchołek góry lodowej i skutek tego jakim pan jest człowiekiem i mężem, a nie przyczyna problemów.
3. Oczywiście, że wybaczyć może, ale Z CZASEM, gdy przekona się w różnych sytuacjach, że facet się zmienił pod wieloma względami, że się stara, że ROZUMIE ile spraw zawalił i jak ją (niejednokrotnie) skrzywdził.
|