[Sandrunia Niepoń]

Napisane przez Edyta_e

Ja rodziłam we Wrocławiu na kamińskiego.
1 - izba przyjęć fatalna - panie ordynarne, pytały się mnie bezczelnie dlaczego i po co tu przyjechałm skoro jest tyle fajnych szpitali we wrocławiu,
2 - lekarzyna - stwierdził, że akcji porodowej nie ma i wysłał mnie do domu, mimo,że oprócz skurczy były WYMIOTY I GORąCZKA. Po 2 godz. doszło jeszcze krwawienie.
3 - łaskawie przyjęta - po ww. objawach. Rutynowe badania i do łóżka spać. ha! Przez noc mogłam tam wykorkować a i tak nikt by tego nie zauważył.
4 - poród - sam poród był ok, bo szczęściem udało mi się przetrzymać do następnej zmiany i trafiłam na uczęnnice- położną która chciała się wykazać i chwała jej za to. Dodatkowo w idealnym momencie porodu wszedł lekarz - ich ,,guru" - przyspieszył poród, uratował mnie przed nacięciem i wyszedł.

5 - pielęgniarki - w ciągu trzech dni trafiłam tylko na jedną życzliwą i pomocną zmianę. Błagałam o pomoc w przystawieniu maluszka do piersi - mimo że znałam teorię nie potrafiłam sobie poradzić sama. Skończyło się na tym, że dziecko dostało butelkę mieszanki mimo, że ja zalewałam się mlekiem. Szybko przyzwyczaiło się do butelki, a z piersi robiło sobie smoczek.
6- koleżanki z sali - bardzo sympatyczne, podczas porodu miały mniej szczęścia niż ja. Jedna rozcięte krocze za mocno, druga pęknięte krocze i w dodatku po dwóch dniach dowiedziała się,że nie powinna rodzić naturalnie.

JA NIE MIAłAM SZCZęśCIA WYBIERAJąC TEN SZPITAL. NIGDY W żYCIU NIE CZUłAM SIę TAK UPOKORZONA I UPODLONA JAK W CIąGU POBYTU W TYM SZPITALU. Ale może wy będziecie miały więcej szczęścia? Ja nie polecam!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!1

Jestem w szoku o tym co napisalas i przykro mi
Czy jest moze jakas prywatna klinika,np z wanna w ktorej mozna rodzic?