Dot.: Wasze małe irytacje
Denerwują mnie robotnicy na ulicach, którzy niby pracują, ale kiedy przechodzi obok dziewczyna zawsze muszą ją obciąć z góry na dół. A nieraz jeszcze rzucą jakimś komentarzem. No nie znoszę tego! Zawsze kiedy mogę, to zbaczam trochę z kursu, żeby ich ominąć. ;]
I jeszcze wkurza mnie ta cała moda na odchudzanie, przeróżne diety i wymyślanie sobie problemów z kosmosu. Niektóre dziewczyny naprawdę nie potrzebują zrzucić ani trochę kg. , ale katują się tymi dietetycznymi potrawami, gotowanymi, bez smaku, ale i bez kalorii, odmawiają sobie różnych rzeczy, bo są przecież na diecie, no i w ogóle to są takie grube... Strasznie mi to działa na nerwy xD I jeszcze te wszystkie gazety, które to napędzają, publikując coraz to nowsze poradniki jak jeść i nie przytyć, zrzucanie zbędnych kilogramów, idealna sylwetka w ciągu jakiegośtam czasu i pierdylion innych powtarzających się schematów.
Może jestem uczulona na tym punkcie, bo sama mam problemy z wagą - jestem bardzo chuda, nie mogę przytyć, a gdzie nie spojrzę, tam motywatory do zrzucenia wagi, w telewizji programy typu "jem i chudnę" , "zdrowie na widelcu" itp. , gdzie wyliczają każdą kalorię w produkcie..
|