Dot.: Ja, TŻ i.... porno, co sądzicie o tym?? Jakie jest Wasze zdanie??
U nas my oboje nie oglądamy i nie to, że zakazałam, po prostu sam tak ma. Na początku związku oglądał i nie miał problemu, żeby się przyznać, ale teraz nie. Dlatego nie mam powodu, by nie wierzyć. Jakby jednak oglądał, to ok, bo on jak oglądał, to z umiarem, więc wtedy owszem nie widzę problemu. Teraz nie ogląda, bo jak twierdzi nie potrzebuje. A czemu ja nie oglądam? Nie kręci mnie porno, a oglądałam parę razy różne, zamiast mnie kręcić bardziej mnie po chwili nudzi. Masturbuję się, ale bez porno, przy użyciu wyobraźni, myślę o moim facecie, wydaje się może nudne, ale dla mnie nie jest, to mnie zawsze kręci. Niektórzy może fantazjują o kimś innym, ale powiem Wam, że nie umiem tak, po prostu mnie to jakoś nie kręci. No, ale jak mówię, mnie porno nie kręci, ale jak mój facet, by oglądał z umiarem to nie miałabym nic do tego, by nigdy nie wymagałam, by był taki jak ja. No więc jak zdecydował, że nie to jego decyzja itp. Tutaj, jak ktoś ogląda, to jest ważny umiar, ale to jak we wszystkim.
|