[201708160922]

Napisane przez kaguya

Myślę, że to należy odrzucić, prawdopodobnie wszyscy to wiemy, ale nie zawsze jest to możliwe: ja wracam do domu z pracy ok. północy poza tym, nie zasnę przed 23.30, w życiu
ciekawi mnie, czego może brakować, jeśli wszystko, co wymieniła CzasKomety, odpada

Nie wiem, kaguya, naprawde nie wiem

Zastanawiam sie, jak dlugo mozna tak zyc? Bo ja oprocz pracy mam jeszcze inne zajecia. W wakacje mam tylko prace, ale one szybko mina, potem wrzesien i znow... Jednak najbardziej mnie przeraza to, ze w niedlugim (no moze nie rok-dwa) czasie chce miec dziecko. I nie umiem sobie tego wyobrazic...

U mnie jest jeszcze jedna "nadzieja". Moze to byc skutek uboczny lekow, ktore biore od kilku lat i ktore bede jeszcze przez pare, parenascie lat brala. Nie ma lepszego leku na moje problemy, wiec nie ma szans na zmiane ani tym bardziej na odstawienie. Marne pocieszenie, ale (pewnie juz o tym pisalam, ale na telefonie trudno sie czyta) wczesniej bylo gorzej. Chorowalam na depresje i wtedy spalam niemal caly czas. Z depresji wyszlam, ale ta sennosc pozostala, choc znacznie mniejsza...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.