Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 2
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-08-18, 12:14   #575
agunia4ever
Zadomowienie
 
Avatar agunia4ever
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: ŁDZ
Wiadomości: 1 130
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 2

Cytat:
Napisane przez thidien Pokaż wiadomość
może femaltiker pomoże? zaczęłam pić jak walczyłam o kp, tylko ja ściagałam laktatorem, a ostatnio nie mam na to nawet czasu (chyba że mąż w domu) i ponieważ ściągam nieregularnie (coraz rzadziej) to jest tego mleka mniej, ale... jak nie wypiję tego femaltikera przez 1 dzień, to już w ogóle jest mleka malutko (150ml jak piję, 30ml jak nie)
nie na każdego zadziała, ale bez niego (a kupiłam zapas spory w naszej kochanej aptece gemini :P) to bym chyba już dawno tylko mm podawała (fakt, już mi się normalnie w świecie nawet nie chce ciągle targać cyców laktatorem - Młody się kręci, wierci, jęczy i weź się tu ściągaj :/ wyszło na to, że średnio robię to tylko 2 razy dziennie)

na opakowaniu jest napisane:
Polecany
- aby karmić naturalnie
-dla matek pragnących karmić piersią
- w celu wspomagania organizmu w okresie laktacji
- w przypadku stresu związanego z wywołaniem laktacji

generalnie walczyłam o kp aż do frustracji w walce o każdą kropelkę, teraz odpuściłam, i jak coś jest, to fajnie, jak nie, to tragedii nie ma i odkąd tak się zadziało czuję się jak nowo narodzona tamta "ja" była okropna :P i Młody więcej płakał i jęczał, a teraz śmieję się ja i on też

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:40 ----------

nam kazała często je do przodu wyciągać niemal cały czas, no ale co z tego, jak nawet przy masażu Młody akurat nie chce ich wyciągnąć :P wyciąga wtedy, jak się nic od niego nie chce :P:P:P

ostatnio ćwiczy ostro przewroty na brzuszek, a dzisiaj łupnął biedny główką o matę na podłodze (mimo że gruba, to łupnięcie porządne) - bo się sam przewrócił z brzuszka na plecy (tak to mu ręce przeszkadzają, ale ten jeden raz mu się udało)
płakał okropnie

nie wiem, chyba wyciągnę wszystkie koce jakie mam w domu i pod matę położę

matę mamy wyglądającą jak kołderka, może ktoś będzie pamiętał, były kiedyś w lidlu, taka z pieskiem haftowanym (na to stawiamy jeszcze w razie potrzeby matę z pałąkami)

strach się ruszyć gdziekolwiek w domu - bo zaraz sobie guza nabije
No strach z tymi dzieciakami jak nie wiem. My kladziemy styropian pod mate i kocyk. Styropian po remoncie zostal to sie przydal
U mnie ktoregos razu mlody usnal w dzien, polozylam go w lozeczku (w lozeczku ochraniacz, zero zabawek). Po jakis 20 min. slysze ze cos gaworzy. Wchodze a on usmiechniety z calym czerwonym okiem, powieka gorna i dolna. Normalnie jakby limo sobie nabil. Byl wtedy na etapie odkrywania rak i mysle ze sobie walnal jedna z nich Ale widok byl super: limo na oku, banan na ustach

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Cytat:
Napisane przez tygrysek83 Pokaż wiadomość
Za nami dziwna nocka. Kinga o 12:15 stwierdziła, że to super czas na pogaduszki. I tak, z przerwą na jedzenie, gadała aż do 2 Na całe szczęście nie wymagała odpowiedzi, chyba wdaje się w dziadka

No i pomimo osłonki na szczebelki, nóżki trafiają pomiędzy i czasem ma problem z wyciągnięciem i jest krzyk...



Wakacje się kończą to trzeba nadrobić zdobywanie śladów wakacyjnych



za marchewkę









Dziękuję za rady Mam wrażenie, że dużo pije, ale może jeszcze za mało... O częstym przystawianiu niestety muszę zapomnieć bo Kinga współpracować nie chce



Zaznaczone





Dorzuciłam, jeżeli ktoś stwierdzi, że jest bez sensu to wyrzucę.



Mi rehabilitantka tłumaczyła, że teraz jest większy nacisk na rehabilitację, żeby później na gimnastykę korekcyjną nie trzeba było zasuwać
Tygrysku ja musialam pic kolo 3 litrow zeby podkrecic laktacje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Cytat:
Napisane przez martyna141 Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny

nie odzywałam sie chyba z miesiąc ale to byliśmy na wakacjach to robiliśmy chrzciny a im Zosia wieksza tym mniej śpi i więcej uwagi potrzebuje a dom tez trzeba ogarnąc i obiad ugotować i jakoś zbrakło czasu.

Mała rośnie jak na drożdzach widzę że zaczyna sie temat wprowadzania pokarmów. Miałam kilka kryzysów jesli chodzi o kp kupilam nawet mleko do dokarmiania i teraz chyba znowu mnie łapie.. Na dodatek przed wakacyjnym wyjazdem Mała ślicznie przesypiała nocki (pierwsza pobudka 4-5) a teraz znów budzi sie 2-3 razy..

Do mam kp - kiedy wprowadzacie nowe posiłki? Warzywka w sensie? Po 6mcu? Tak mi mówiła pediatra, że jeśli karmi sie tylko piersia nowe pokarmy po 6mcu a przy mm po 4.

Witam także nowe Mamusie no i wszystkim dzieciaczkom gratuluje postępów, zedzonych posiłków i nabytych nowych umiejętności!
Zalecenia sa ze po 6 przy kp, ale ja juz po 4 wprowadzam. Tak mi pediatra polecila bo wtedy cos tam ze smakiem sie wytwarza. Ale u nas to raxzej forma zabawy i probowania niz wlasciwych posilkow

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Cytat:
Napisane przez mariolasl Pokaż wiadomość
Dzien dobry!
Za nami rodzinny weekend, ogólnie trochę mnie mniej, bo w czwartek wracam do pracy, wiec każda chwile chce spędzić z dziećmi i mężem.

U nas ok. Marco sie naprawił i juz nie marudzi non stop, spacery sa teraz przyjemnością.
Z jedzeniem rożnie, ale ogólnie nie jest zle. W sumie nie mam na co specjalnie narzekać


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Juz do pracy? Kiepsko u Was z tym urlopem macierzynskim. Nie mamy w Polsce co narzekac jednak.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________

Impossible is nothing

I ślubuję Ci... Szczęśliwa żona od 9.11.2013r.



I kocham Cię ponad wszystko... Szczęśliwa mama od 06.04.2014r.

Sławcio
agunia4ever jest offline Zgłoś do moderatora