2007-07-26, 12:06
|
#4293
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 965
|
Dot.: Ploty,plotki,ploteczki ....filtromaniaczek i nie tylko:D czII
Ja tak samo. Wieczorem wychodzę "goła" (czasem z jakimś lekkim nawilżaczem, czasem z cienką warstwą filtra) - zwłaszcza zimą to nie problem. W pracy nie wyobrażam sobie reaplikacji, natomiast pacykuję się ponownie zawsze gdy długo przebywam na dworze, a już zwłaszcza podczas np. wycieczek rowerowych (takich całodniowych, nie kiedy wyskakuję sobie objechać Ursynów naokoło - wtedy smaruję się przed wyjściem z domu.) itp. kiedy się pocę i filtr mi spływa... Czasem zmywam się wodą termalną, a czasem tylko przykładam do twarzy chusteczkę i potem daje nową porcję filtra - czytałam na LU, że nie jest konieczne zmywanie starego filtra przed reaplikacją. Na szczęście - upraszcza to sprawę.
Utrapienie, a brwi to mogłabyś mi trochę odstąpić Moje są mizerne (chociaż nigdy ich nie zmasakrowałam wyskubaniem do nitki), jeszcze od strony nosa jako tako, ale im dalej na zewnątrz tym biedniejsze te włoski Ratuje mnie paletka do brwi sephorowa.
|
|
|