Dot.: Kokietowanie w związku
Cytat:
Napisane przez green way
Nie wiem czy można to uznać za kokietowanie, mój facet określa to raczej molestowaniem We wspólnych rozmowach chęsto zbaczam w kierunku seksualnych podtekstów, robię aluzje i wykorzystuję podteksty erotyczne... Do tego mój facet nie może spokojnie przejść koło mnie, żebym go "przypadkiem" nie musnęłam tu i tam Ostatnio była taka scena w filnmie, gdzie facet się schylił po coś, a pani zastanawiała się czy go nie klepnąć w tyłeczek, za długo myślała i nie zdążyła. I co usłyszałam od mojego faceta? " Ty to byś na pewno nie zmarnowała takiej okazji!" No na pewno!
|
Podteksty to na porządku dziennym a jesli chodzi o to molestowanie to raczej moj facet mnie tak zaczepia no nie da sie przejsc, zawsze znajdzie powod
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
|