[Ana***]

Napisane przez martucha84

na rękach (a nie ręcach)
co nie zmienia faktu ze sytuacja ciezka - my po pierwszym ataku Pata - reakacja natychmiastowa intuicyjna.. tez nauczycilismy sie reagowac..
a teraz bylam jeszcze a szkoleniu z pierwszej pomocy i wiem ze wszytsko co zrobilismy bylo wlasnieprawidlowe.. jakos tak podswiadomie czlowiek wie jak zareagowac - adrenalina robi swoje

U nas to prawdopodobnie było spowodowane infekcją, bardzo możliwe ze mała miała zapalenie płuc, którego nikt nie zdiagnozował ;/

W szpitalu wynik rezonansu oceniali jako efekt płaczu, dopiero kardiolog i neurolog (o których sami pomyśleliśmy, szpital niet... chol*rni lekarze ;/) doszli do pewnych wniosków... Neurolog mówi , że u takich maluśkich dzieci nie ma typowych bezdechów. Dopiero pojawiają się około 6 miesiąca, wyjątek miała u 4 miesięcznego bobasa ale nie u dziecka, które ma zaledwie 2-3 tygodnie ehhh

Napisane przez baja_86

Ana oj nie wyobrażam sobie strachu! Oby nigdy więcej się to nie powtórzyło

U mnie wszystko dobrze Syn rośnie, za chwilę skończy 8 m-cy, ma dwa ząbki i bierze się za chodzenie. Nie chce raczkowac, nie potrafię go zachęcić do leżenia brzuchu, ta forma ruchu jest już dla niego nieatrakcyjna. A szkoda, bo od pierwszych dni często leżał na brzuszku i to nawet polubił. Także Janek pominie chyba etap raczkowania

Strach to mało powiedziane... straciłabym dziecko ;(

Ciesze się, że Jasiu rośnie ząbki? super