Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Kasia młoda duchem, a starsza metryką prowadzi mini-bloga!
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-11-01, 09:48   #3
thefit
Raczkowanie
 
Avatar thefit
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 319
Dot.: Kasia młoda duchem, a starsza metryką prowadzi mini-bloga!

Droga do świadomego piękna...



Tak mnie dzisiaj naszło na rozmyślania, więc napiszę o kilku swoich przemyśleniach.
Jak już wcześniej pisałam jestem starsza od większości z Was dziewczyny i mogę spojrzeć z dystansu na pewne sprawy.

Otóż uważam że każda z nas jest na pewnym etapie tytułowej "drogi" do świadomego piękna (pewnie większość z nas wizażanek jest na znacznie dalszym etapie niż inne kobiety ).
Pamiętam swoje dorastanie i pewne zmiany, oraz dorastanie mojej córki (która ma obecnie 24 lata ) i jej zmiany w sposobie myślenia, doboru stroju i makijażu. O dziwo jak o tym pomyślałam to te zmiany się u nas pokrywały mimo różnicy pokoleń.

Co pamiętam jako pierwsze? Nie będę opisywać swojej młodości, bo to czasy przed dinozaurami, skupię się na córce.

Najpierw pojawił się mocny makijaż. Zbyt mocny jak na tak młodą buzię i nawet fakt że miała lekki trądzik nie zmieniał faktu że pokrycie twarzy centymetrową warstwą szpachli w odcieniu ciemnej pomarańczy nie był najlepszym pomysłem. Wszystkie jej bluzki i kurtki miały przy kołnierzach niedopieralną warstwę fluidu, ale oczywiście moje sugestie były bezsensowne, bo przecież ona wiedziała lepiej...
Później nadszedł etap "seksowności" i kiedy udało jej się nieco lepiej malować (chociaż nadal za mocno) zaczęła przy okazji nosić mocno obcisłe i najlepiej krótkie ubrania... Nie podobało mi się, ale cóż mogłam zrobić... Na imprezę przechodziła samą siebie, bo musiało być i mini i dekolt....
Na szczęście czas mijał, a moja córka poznała wizaż i zagłębiała się na długie godziny w wątki i fora wynosząc z nich ciekawe informacje i chęć testowania wszystkiego o czym przeczytała...

Tak więc testowałyśmy naturalne kosmetyki z mazideł i biochemiurody, a nasze mieszkanie przypominało laboratorium...
Testowałyśmy minerały, a ja do tej pory nie nauczyłam się ich nakładać...
Testowałyśmy mnóstwo różnych kosmetyków, zastosowań kosmetyków i miałyśmy naprawdę dużo wszystkiego.

Córka co prawda zaczęła normalnie wyglądać, znalazła znacznie jaśniejszy odcień podkładu i nieco lżej malowała oczy, ale mnie zaczęło zastanawiać czy jest sens mieć w domu po 30 różnych kosmetyków przeznaczonych do tego samego tylko dlatego że mają dobre opinie na KWC...

W końcu córka po wyprowadzce z domu zrobiła milowy krok w drodze do świadomego piękna i całkowicie porzuciła mocny makijaż i zbyt obcisłe stroje. Nabrała świadomości, że piękno to nie tona tapety i wywalony biust tylko coś więcej. Sama mówi że teraz czuje się znacznie piękniejsza, a z wcześniejszego zachowania się śmieje i mówi że to chyba była próba maskowania kompleksów.

Teraz czasami do mnie dzwoni i mówi "słuchaj mamo musisz wypróbować, bo przeczytałam na wizażu.... "a ja oczywiście kupuję bo wizaż stał się naszym kosmetycznym guru



Moje rady świadomego piękna:


-Pamiętaj że we wszystkim ważny jest umiar, również w makijażu i pielęgnacji. Jeśli nałożysz czegoś 2 razy więcej wcale nie zadziała 2 razy lepiej...

-Przemyśl swoje zakupy, nie wydawaj na niepotrzebne rzeczy, bo akurat są w promocji. Nie kupuj kilku sztuk tego samego, bo chcesz wszystkie na raz testować. Jeśli nie wydasz na kilka sztuk tanich fluidów, które wylądują w kącie po paru testach to będzie cię stać na jeden wymarzony (do którego nawet nie podchodziłaś bo za drogi)

-Nie zawsze cena to jakość. Mam swoje perełki i wśród kosmetyków ekskluzywnych i wśród takich za parę złotych. Czasami warto zapłacić więcej, a czasami nie (w tym często pomaga wizaż).

-Czytaj o nowych sposobach pielęgnacji, ale nie musisz od razu wszystkiego na sobie wypróbowywać...i najlepiej nie rób wszystkiego o czym przeczytasz na raz.

-Pamiętaj żeby się akceptować nawet jeśli nie wszystko wygląda tak jakbyś chciała. Wiele młodych dziewczyn ma pryszcze, a większość starszych ma zmarszczki. Nie przeskoczysz tego i musisz z tym żyć. Żaden kosmetyk nie sprawi że przestaniesz się starzeć, więc musisz mieć świadomość że jesteś piękna w każdym wieku.

Z wiekiem przychodzi wyczucie tego w czym i z czym nam dobrze,więc o ile mało która nastolatka potrafi dobrać najładniejsze dla siebie odcienie i kolory o tyle później przychodzi to znacznie łatwiej.
Już wiesz czy dobrze Ci w szarościach czy w beżach.. czy lepiej podkreślić zgrabne nogi czy dekolt... Znasz swoje atuty i wiesz jak je wykorzystać.
Oczywiście z wiekiem przychodzą także kryzysy i zwątpienie kiedy widzimy że się starzejemy i nie możemy tego zatrzymać.


Macie jakieś przemyślenia na ten temat? Czujecie się bardziej świadome niż kiedyś?
__________________
Jeśli chcesz znajdziesz sposób, jeśli nie znajdziesz powód


Edytowane przez thefit
Czas edycji: 2014-11-01 o 09:52
thefit jest offline Zgłoś do moderatora