[silvergreen]

Napisane przez jpk2

Ee, hej. Tak...

...więc...

Wszystkie te makijaże są przeznaczone dla kobiet i wyglądają, nie obraźcie się, sztucznie. Natomiast mam pytanie, jak mężczyzna mógłby poprawić kolorystykę twarzy, nie przypominając jednocześnie transseksualnej lalki.

Moim zdaniem wystarczyłby dobry krem poprawiający koloryt skóry/łagodzący podrażnienia i cienie (coś z aptecznych, Vichy? La roche? jest tego duuużo, przejrzyj KWC), do tego łagodny tonik do przemywania twarzy - mój TŻ używa Hydraphase i jest super zadowolony. Plus kup sobie dobry krem pod oczy - jeśli masz cienie i nie chcą się poddać to polecam Cernor XO, kosztuje 50-60 zł ale za to działanie murowane. Nie ma sensu żeby przykrywać makijażem coś, czego przy odrobinie wysiłku możesz się pozbyć (i zdrowiej będzie)

Jeśli popróbujesz (i nie mam tu na myśli tygodnia używania kremu, bo czasem trzeba poczekać odrobinkę dłużej na efekty) i się okaże, że coś jednak zostało i wciąż Ci przeszkadza, to możesz spróbować zatuszować resztę korektorem. Grunt to idealne dobranie odcienia do Twojego koloru skóry, żeby się nie rzucał w oczy.