Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Malutki biust a problemy z hormonami.
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-12-30, 22:52   #16
Martiza3346
Raczkowanie
 
Avatar Martiza3346
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 188
Dot.: Malutki biust a problemy z hormonami.

Cytat:
Napisane przez Arnikka Pokaż wiadomość
Nawet przez myśl mi to nie przyszło, a okresowe kompleksy nie są czymś błahym jak wszyscy myślą.
Pytałam, bo często np. na skutek zaburzeń odżywiania organizm kobiety może się nawet kształtować do 30 rż.
"Karmić" się trzeba tylko pozytywnymi rzeczami, myślami i przebywać z dobrymi ludźmi.
Psycholodzy to pomyłka, gdy byłam na terapii, towarzyszącej leczeniu depresji klinicznej i anoreksji, laska (pani psycholog) stwierdziła, że anoreksja to choroba rozwydrzonych dziewuch z dobrych domów. Nikt nigdy mnie tak nie wkur......ł.
"Specjaliści" są sami często niedopukanymi, znerwicowanymi palantami. Powiem Ci jak kobieta kobiecie. Twój biust jest idealny. Ty jesteś idealna. Może Ci się tak nie wydaje, ale tak jest.
Ktoś "na górze", szef wszystkich szefów od marketingów ustalił, że musi sprzedać ileś ton kremów na powiększenie biustów, ileś milionów push-upów itd.
Niestety, ktoś w ciągu naszego życia wmówił nam, że inni mogą decydować o tym jak nasze ciało, życie i inne strefy życia mogą mówić nam jak mają wyglądać. Dlaczego? Mnie nie obchodzi zdanie kogoś, ja wybrałam, że chce być szczęśliwa, mam dość przepraszania za swoje 'niedoskonałości" mały biust, nieukładające się włosy, złamany paznokieć i inne obiektywnie nic nie znaczące "wady". Dlaczego mam czuć się winna, że jestem normalną kobietą, a nie wytworem jakiś męskich albo co gorsza marketingowych fantazji.
Przechodziłam przez potworne kompleksy, tak duże i dotkliwe, że wolałam się zagłodzić niż patrzeć w lustro, więc po części rozumiem Twoje zmagania i cierpienia.
Nie pozwól, żeby inni mówili Ci co masz robić, jak wyglądać jesteś młodą kobietą, tańcz, baw się, popełniaj błędy podróżuj najwięcej jak możesz i ciesz się życiem.
Ciocia Arnikka
Dzięki, Ciociu

Ja z zaburzeniami odżywiania (na szczęście) się nie zmagam. Jestem mało konsekwentną osobą, a jakbym miała liczyć kalorię, to umarałbym ze zgryzoty. Chociaż moi rodzice nadal uważają, że się odchudzam, bo staram się jeść zdrowo, inaczej niż oni i regularnie ćwiczę.
A ja po prostu chcę mieć zdrowe i w miarę wysportowane ciało, a, że tracę przy tym biust, to no cóż.
Nie wierzę, że psycholog powiedziała coś takiego... anoreksja to choroba osób nieszczęśliwych, którym po prostu gdzieś kiedyś zabrakło miłości od rodziców. Takie jest moje zdanie, zresztą, podobnie jest przecież ze mną.
I dziękuję za te słowa, nikt nigdy mi nie powiedział, że jestem idealna... może kiedyś sama też do tego dojdę, uwierzę w to, ale jeszcze przede mną bardzo długa droga.
Martiza3346 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując