[enn_]

Hej dziewczyny

Przybywam do Was z pytaniem. Dopiero niedawno zainteresowalam sie uzywaniem wcierek - nabylam m.in. Jantar, do tego po lekturze postow i na wizazu i blogach o sposobach wcierania dokupilam butelke z atomizerem i zabralam sie za stosowanie. Zauwazylam jednak, ze zuzywam gigantyczne ilosci wcierki Z buteleczki 100ml po kazdym stosowaniu ubywa na pewno 1/5 jak nie wiecej, a wszedzie czytam o wydajnosci Jantara na poziomie np. 3 tygodni - no u mnie to zdecydowanie nie ma miejsca. Na forach i blogach widze jak uzywanie buteleczki z atomizerem jest zachwalane, a ja sie tylko zastanawiam... jak? Jak to spryskiwac, zeby bylo wiadomo, ze jest wystarczajaco? Ile psikniec na 1 przedzialek...? Fakt, ze przy moim stosowaniu dosc mocno mokre byly wlosy, ale nie mam pomyslu jak inaczej spryskiwac glowe, zeby wiedziec, ze wcierka dotarla mniej-wiecej wszedzie.

W kazdym razie po dodatkowej lekturze otworzylam wcierke Joanna Rzepa, zeby wyprobowac, ponoc swietny, aplikator. Zrozumialam, ze w tym wypadku nie ma koniecznosci robienia przedzialkow - czy w takim razie powinnam po prostu jezdzic aplikatorem po glowie nieco po omacku i w ten sposob nakladac wcierke? Skad mam wiedziec, ze nalozylam wcierke wystarczajaco rownomiernie w odpowiednio duzej ilosci?

Z gory dzieki za pomoc dziewczyny, bo juz sama nie wiem co zrobic, a jestem zawalona robota i nie mam czasu na spedzenie kolejnych kilku godzin na szukaniu odpowiedzi.