Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Klepnięcie po tyłku.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2015-01-03, 13:28   #2
Leszy
Zakorzenienie
 
Avatar Leszy
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
Dot.: Klepnięcie po tyłku.

Cytat:
Napisane przez BlueJea Pokaż wiadomość
Chyba potrzebuję po prostu się wygadać, bo jakoś z osobami z mojego otoczenia nawet nie chce mi się o tym rozmawiać...

W Sylwestra wybrałam się z moim Tż na imprezę organizowaną przez kolegę z klasy. Mieliśmy naszą "grupkę" , w tym mojego przyjaciela, który jest gejem. Nie pociąga mnie on w żaden sposób, widzę w nim bardziej koleżankę zamkniętą w męskim ciele niż kumpla, o którego Tż może być zazdrosny. Owszem, zazdrość o niego gdzieś tam zawsze była, szczególnie o to, że razem z tym przyjacielem rozumiemy się bez słów, potrafimy się dogadać, mamy podobny tok myślenia.

Kiedyś zdarzyło się, że ten kumpel-gej na pożegnanie klepnął mnie po tyłku. Dostał "z liścia"i od tamtej pory podobna sytuacja nie miała miejsca. Ale... W Sylwestra razem z Tż żegnaliśmy się z ze znajomymi i opisywany przyjaciel znowu klepnął mnie w tyłek. Nie wiem czemu nie zareagowałam, nie podobało mi się to w żaden sposób.Po prostu stamtąd poszliśmy. Nie chcę się usprawiedliwiać, bo wiem, że mój brak reakcji był idiotyczny i powinnam strzelić mu w pysk, ale obróciłam to w żart, przecież homoseksualny kolega nie ma dla mnie nic męskości, jest totalnym przeciwieństwem mojego Tż, odbiega od jakiegoś krążącego mi po głowie "ideału" mężczyzny. Wiem, że jego orientacja nie daje mu prawa do klepania mnie po tyłku ani nic z tych rzeczy, nie ma specjalnych przywilejów. Żałuję, że tak to się potoczyło. Teraz Tż nie chce ze mną rozmawiać, mówi, że musi to przemyśleć. Ale nad czym tu myśleć? To z nim wiążę przyszłość i myślę, że taki błąd mogę jakoś naprawić.

Wiem, że Tż poczuł się urażony, żal mi go. Jestem zła na siebie i dręczą mnie wyrzuty sumienia. Tak, widzę swoją winę i przepraszałam już go tysiąc razy, ale on przyjął taką, a nie inną postawę i nie umie się przełamać.

Dopiero po zaistniałej sytuacji (na drugi dzień) zadzwoniłam do tego kumpla i wtedy wyraziłam zdanie na ten temat, przeprosił mnie, nawet potem sam pisał do Tż z przeprosinami, ale oczywiście ten go olał.

Rozumiem, że jest obrażony, że go zawiodłam i nadszarpnęłam zaufanie, ale czy jedno tego typu kretyńskie posunięcie może decydować o całym związku? Jestem wobec niego fair, nie flirtuje z innymi, nie mam kontaktów z innymi facetami, a moje kontakty z mężczyznami, to jedynie relacje z tym gejem.

W sumie to po prostu chciałabym poznać Wasze zdanie, może opinie neutralnych osób.
Znajomego geja opierdzielać za każdym razem, żeby w końcu się nauczył.
Twój TŻ natomiast niech przestanie stroić wydumane fochy i niech skończy dramatyzować. "Ojej, gej klepnął moją dziewczynę, której się to całkowicie nie podobało, muszę przemyśleć związek." Brzmi to trochę jak jakaś komedia.
__________________
Widziane okiem faceta.

Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap.
http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20
http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30
Leszy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując