[chimay]

Napisane przez zapaałka

Chyba musisz sama przetrzeć szlak w tej sprawie, bo innych chętnych brak Ja w tym sezonie daję ostatnią szansę salicylowi w warunkach domowych, przede mną jeszcze 3-5 peelingów, jeśli się sprawdzi to zostaje ze mną, jeśli nie to będę szukać czegoś innego A nie myślałaś o LHA? Tak mi się o nim teraz przypomniało przy przeglądaniu oferty ZSK. To pochodna kwasu salicylowego, która ma działać łagodniej od SA i również nadaje się do cery tłustej z zaskórnikami Ma dawać mniejsze podrażnienie i łuszczenie..

Myślałam o laktobionowym w peelingu Iwostinu.
Jakby były jakieś przepisy na tonik albo peeling z tym LHA, to mogłabym spróbować w przyszłości. Teraz mogę rzeźbić tylko z tego co mam, czyli z salicyla i wódki.