[cheer]

W pewnym sensie mi ulżyło jak przeczytałam, że niektóre z Was harują po kilkanaście godzin! Ja pracuję od pół roku i swierdzam, że optymalny czas pracy, taki, w którym człowiek na prawdę może coś zrobić, to jest 7 godzin

Napisane przez jennuś

najbardziej wkurza mnie ze musze dojezdzać do niej i ze za dojazdy mi nie zwracają a na miesiąc to jest niezły wydatek, no ale uroki stażu.

Koniecznie idź do swojego Urzędu Pracy i dowiedz się czy tych dojazdów nie refundują! Moja koleżanka była na stażu w Urzędzie Skarbowym i dopiero po kilku m-cach pracy (i dojazdów oczywiście), dowiedziała się od znajomych, że UP ma obowiązek zwrócić stażyście koszty dojazdu (spoza miasta). Nie wiem dlaczego to przed nią ukryli. Uważam to za ukrycie tej informacji, skoro jest taka możliwość, a nikt nie poinformował...pytanie tylko dlaczgo i co się dzieje z pulą pieniędzy na to przeznaczoną?

Napisane przez manila.sosil

ja pracuję w najbardziej znienawidzonej instytucji świata...

ZUS?