Ja po prostu lubię żyć.
Lubie siedzieć na kanapie i czytać czy tam coś, lubię coś wydziergać na szydełku, lubię coś przestawić w domu, ustroić, jabłka na stole albo kwiaty w wazonie, lubię głaskać kota, robić zakupy, gotować, jeść, ćwiczyć, biegać, lubię swoja firmę, lubię zimą śnieg, jesienią kolory, latem ciepło, lubię iść na plażę, albo na spacer, lubię swoje kwiatki na parapetach i przed domem, lubię jechać do pracy i z pracy bo lubię miasto w którym mieszkam.
Lubie sobie pogadać z panem co sprzedaje jaja prosto od kury i babą co całe lato ma stragan z owocami.
Prawie się popłakałam jak ostatniego dnia działania (zamykają na zimę) , ona na mój widok :" jest moje słoneczko! A już się bałam ze się nie pożegnamy".
Lubię taką swojską codzienność, ze trzeba pracować, sprzątać, gotować, śpieszyć się, jeść, spać, kłócić, być i po prostu żyć.
To tak w oderwaniu od życia rodzinnego, bo do tego lubię to ze mam rodzinę.
Nawet jak jest ogólnie słabszy okres i spiętrzają sie jakieś problemy, to podchodzę do nich z dystansem. Teraz sa potem sie skończą, znów będzie tylko fajnie a nie fajnie + kłopoty.