[crystal25]

Napisane przez MaMusKA29

Tepsa powodzenia, mam nadzieję że wkrótce się rozkręci.

Ja dopiero 11 godzin po odejściu wód miałam 10 cm rozwarcie i to dopiero po podaniu dolarganu, bo była też opcja cc jakbym nie urodziła do rana, teraz też się boję że będzie to samo, bo pomimo iż miałam bolesne skurcze to rozwarcie nie postępowało i dopiero jak podali mi ten dolargan to w ciągu 1,5 godziny z 1,5 cm rozwarcia zrobiło się 10 cm

Weszłam przed chwilą na wagę i przytyłam przez 3 tyg 1 kg a od początku 12 kg myślałam że będzie więcej a tu taka niespodzianka

a moja sie zepsula, ciekawe czemu no nic moze dzis nowa kupie jak bede miec czas podjechac do sklepu

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Napisane przez nusiekowa

my dzis siedzimy w domu...tz sie leczy i wygrzewa. Ja troszkę mieszkanko ogarne i przejrzę moze torbe do szpitala bo w końcu w nocy będę rodzic

zdrowka dla TZ moja tez jest do ogarniecie ale nie chce mi sie pakuj torbe kochana bo to juz ostatnie godziny

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:06 ----------

Napisane przez Magnifica

Oj trzymamy kciuki, żeby jednak akcja poszła dość szybko i żebyś tuliła dziś już dzidziusia

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------


Ja zamierzam się lenić i przy okazji wybieramy wózek. Ja mam jeszcze kilka rzeczy do kupienia dla małej i dla mnie do szpitala. Po południu będzie mniej ludzi w sklepach to się przejadę
Szukam jeszcze jakiś fajnych zabawek na allegro Chyba kasy za dużo na koncie jest

jeszcze wozka nie macie To pokazcie jak kupicie jakich zabawek szukasz?

---------- Dopisano o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

Napisane przez aneta_s13

U mnie szyjka już zgładzona i rozwarcie na 2. Dzwoniłam do lekarza i może tak sie dziać z tymi skrzepami krwi. Mam obserwować skurcze. Jak nie urodzę do wtorku w środę przed 8 stawić się w szpitalu...



Tepsa trzymam kciuki za Was!

to ja wroze porod do wtorku koniecznie i bezbolesny

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:10 ----------

Napisane przez MaMusKA29

Wiecie co a ja mam już dość, właśnie dzwoniła do mnie siostra i znowu zaczęła swoje, że jest ciekawa czy będę karmić piersią czy tak jak przy córce poddam się i zacznę karmić mm. Kurcze tak mnie wkurzyła że się powiedziałam że jak karmiła małego przez rok to nie czyni jej wyrocznią w tej sprawie i że jest to moja sprawa, w ogóle widzę że wkoło mnie jest jakaś straszna presja na kp, np ostatnio był u mnie kuzyn któremu urodził się syn w grudniu i zaczął się wymądrzać jakie to ważne jest kp i że mm to samo zło, specjalista się znalazł. Ja wiem swoje nic na siłę jak mi nie wyjdzie to na pewno nie będę robić z tego wielkiego halo bo pamiętam że jak nie dałam rady kp córci to byłam o krok od depresji

zabilabym ja cale szczescie jeszcze od nikogo nic nie slyszalam, na temat kp jakiegos wymadrzania sie itd. ale zabilabym jakbym uslyszala dobre rady na ten temat.