Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Cytat:
Napisane przez Aleera20
W 4 klasie podstawówki(7 lat temu) poszłam z mamą do malutkiego zakładu fryzjerskiego niedaleko domu "Lidia" właścicielką była Lidia Kałużna. Za drugim razem nie było jej i była tylko jej pracownica, taka gówniara tipsiara. Miała mi podciąć końcówki 5 cm. Oczywiście podcięła o wiele więcej a podczas zajmowania się mną gadała z moją mamą i ciągle się wymądrzała w różnych tematach. Tydzień później poszłam do spożywczaka na osiedlu i za mną w kolejce stała pani Lidia przyszła z córeczką w wózku. Gdy stałyśmy w kolejce to nagle poczułam, że dotyka moich włosów i się mnie spytała: A kto cię tak krzywo obciął? A ja: pani pracownica! A ona: Moja pracownica? A to dostanie w dupę, że cię tak obcięła! Z trudem powstrzymałam się od śmiechu
|
Dobre
__________________
_________________________ _________
|