Wątek
:
Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Podgląd pojedynczej wiadomości
2015-03-05, 21:11
#
905
donatellaaa
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 655
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Cytat:
Napisane przez
moniaobcy
To ja dorzucę swoją historię.
Jak miałam 7 lat to miałam iść na wycięcie migdałków. Miałam całkiem długie włosy. Mama wymyśliła, żeby je skrócić tak do końca ucha (taki grzybek), bo kto w szpitalu będzie mi włosy ogarniał, a ja w tym wieku się nie przejmowałam za bardzo.
No i poszłyśmy do fryzjerki. Obcięła mnie, ale... do innego końca ucha. Do tego górnego :|
Hmm...od razu przypomniała mi się podobna trauma z dzieciństwa
ale wcześniej nie chciałam AŻ tak daleko wracać do przeszłości
W zerówce fryzjerka obcięła mnie również na grzybka (ach ta ówczesna żenująca moda
) ale niestety w wersji mini
jak zobaczyłam efekt, już na fotelu ,rozryczałam się i dopiero uspokoiłam się w domu,a raczej zmęczyłam płaczem,bo całą powrotną drogę wyłam z rozpaczy
A też miałam długie zapuszczane włosy
Od tamtej pory chodzę WYŁĄCZNIE w długich włosach
Edytowane przez donatellaaa
Czas edycji: 2015-03-05 o
21:13
donatellaaa
Pokaż profil użytkownika
Wyślij prywatną wiadomość do donatellaaa
Znajdź więcej postów donatellaaa