2015-03-09, 16:26
|
#73
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 4 923
|
Dot.: Życiowe dylematy - rozwój czy... pieniądze
Cytat:
Napisane przez ŁAJKA
Jeśli potrzebujesz dużo wyzwań i pracę w młodym dynamicznym zespole to bierz opcję nr 2 ;d
Ja mam w pupie wyzwania w pracy.Opcja nie narobić się a zarobić jest dla mnie idealna.Praca bajka
Porozwijać się to mogę po pracy
|
Mam to samo zdanie. A jeśli jeszcze idzie za tym stabilność zatrudnienia to się nie zastanawiam tylko biorę 1.
Niby sama jeszcze nic wybitnego zawodowo nie osiągnęłam bo jestem na samym początku tej drogi ale już wiem, że rozwijać się to ja mogę prywatnie a w pracy chcę dobrze odbębnić swoje i zapomnieć.
Zależy od charakteru człowieka.
Wolę zarobić dużo i wydać to np. na kursy niż "rozwijać się za biurkiem korpo". W ogóle co to za rozwój? Co to według was znaczy? Czego możecie się nauczyć takiego w pracy, że niska/niższa pensja to wynagrodzi? Zawsze mnie to zastanawiało.
Cytat:
Napisane przez invisible_01
Chyba trochę Ci się pomieszały pojęcia Rozwijanie się w pracy wcale nie równa się braku życia osobistego i zadowolenia z życia. Ja rozumiem to tak - w pracy spędzasz 8 godz. w obydwu przypadkach, w tym, że w jednym masz więcej pieniędzy, a w drugiej więcej zadowolenia. Można lubić swoją pracę i wcale nie żyć tylko nią
|
To prawda. Miałam posadkę którą bardzo lubiłam. Nie była rozwojowa, bo jak pisałam na tym mi nie zależy jeśli chodzi o etat, ale też nie wymagano ode mnie głupot. Miałam ogarniętą ekipę, sensowne zadania oraz przyjemne lokum. Robiłam tam co miałam na liście i tyle. Rozumiem, że dla kogoś nie liczy się rozwój w pracy. Byleby tylko w tym miejscu się nie zachlastać od nadmiaru bzdur i dziwnych ludzi.
Doczytałam wątek i jednak niepokoi mnie, że w opcji 1. mowa o dziwnej ekipie i beznadziejnym szefie. Pieniądze pieniądzami, i odbębnianie odbębnianiem ale w sensownym towarzystwie.
|
|
|