Chwila spokoju to i po nadrabiam jakoś porządnie.
W pracy coraz lepiej. Większość już jakoś ogarniam i czuje się pewniej.
Młoda u babci czuje się bardzo dobrze i coraz lepiej się dogadują.
Mam wrażenie, że i ja większą uwagę poświęcam teraz młodej jak mamy ograniczony czas. Jest go mniej, ale jest bardziej wartościowy.
Gratulacje za wszystkie umiejętności i postępy. U nas pierwsze próby puszczenia się kanapy i pójścia w stronę kogoś.
Jak mnie "cieszy" że wyciąganie jedzenia i rzucanie na podłogę to nie tylko u nas. Już nie wiem co z tym robić.
No i pytanie mam jeszcze. Szczepiłyście już na świnkę, odrę, różyczkę? Przy ostatnim ważeniu pielęgniarki zasugerowały mi, że dziecko powinno chodzić samo. Wam też tak mówili?
ag9, to twój mały ma bardzo dobry gust muzyczny
No i jestem w szoku jaki on jest aktywny, ja to bym nie dała rady.
My jeszcze nie przenosiliśmy Kingi bo mąż nie chce się rozstać z gabinetem, więc w tym temacie nie pomogę
frogutka, my myjemy głowę jakoś 2-3 razy w tygodniu.
monka, tequiba dzięki za poprawę humoru
limonka, fajnie że w pracy miło i jesteś zadowolona
aby Emilce szybko wróciło wszystko (brzuszek, spanie) do normy
ktoś doszedł do tego co i jak z tym klubem?
alwa, podziwiam że dajesz radę z tak aktywnym dzieckiem.
natetitka, ag, limonka, alwa dzięki za pomysły na kolacje. Najgorsze jest to, że wszystkie te rzeczy wymagają więcej pracy niż kaszka.
margo, kciuki aby Ewa już była w pełni zdrowa i kochana jak zawsze
natetitka to co opisujesz w temacie policzków to u nas bardzo podobne było i stwierdził dermatolog łojotokowe zapalenie skóry. Myślę jednak, że najlepiej pójść do dermatologa bo u nas ani pediatra, ani alergolog nie potrafili dobrze doradzić.
kropka, Kinga też na słowo Nie się uśmiecha i robi dalej, ale wydaje mi się, że to jest testowanie na co może sobie pozwolić. Jak nie przestaje czegoś robić to ją zabieram. Oczywiście jest wtedy "tragedia", ale we wszystkich "mądrych" artykułach piszą o wyznaczaniu granic.