Dlaczego ja dopiero teraz znalazłam ten wątek?
U mnie pewnie można już zdiagnozować u lekarza zaawansowany lumpkoholizm
Oto moje perełki, chociaż ciuszków z SH mam chyba 6 razy więcej
1. Sylwestrowa cekinowa sukienka TFNC, wycięty rozmiar, podejrzewam XS. Czeka na swój "pierwszy raz", bo jeszcze nie miałam gdzie jej ubrać
2. Sukienka w kropki
bezmetkowa, trochę wzór kropek jest "rozmyty", ale nie przeszkadza mi to, uwielbiam.
3. Sukienka bordowa Dunnes, 36. Jak kupiłam, była za kolano, skróciłam ją, żeby tak bardzo poważnie nie wyglądała.
4. Delikatna sukienka w motylki, również bezmetkowa.
5. Sukienka w serduszka. Bałam się, że te falbany będą brzydko wyglądać, ale na szczęście jest ok, fajnie się nosi przez te gumki w pasie.
Shikha, M.
6. Bluzka- mgiełka w kokardki, SWS, M.
7. Ulubiony żakiecik- aż podskoczyłam, jak go znalazłam. Jedyny minus to to, że się strasznie szybko "kulkuje". Macie jakieś sposoby oprócz ręcznego usuwania?
Glamorous, 8.
8. Koszula
Atmosphere, lubię takie "zmemlane", z podwijanymi rękawami
10.
9. Krótka bluzeczka w grochy. Rozmiar to 40, nie wyobrażam jej sobie w mniejszych, noszę standardowo S i jest w sam raz.
Atmosphere.
Pozdrawiam, lumpkomaniaczki!