[kahoko hino]

Napisane przez Blue789

Witam, mam problem i chciałabym jakoś siebie 'zdiagnozować'. Rozpoczęłam współżycie jakieś pół roku temu, pierwszy stosunek generalnie był dla mnie bardzo bolesny, ale z czasem było coraz lepiej i zaczęłam czerpać przyjemność z penetracji. Mam jednak problem podczas wkładania członka do pochwy, sprawia mi to ogromny ból. Musimy robić to bardzo powoli, po włożeniu kilka centymetrów głębiej robić przerwę itd. Potem jest mi już dobrze i kolejne ruchy nie sprawiają mi bólu. Byłam u ginekologa, z moją budową wszystko ok, wykrył jedynie niewielką nadżerkę, ale pani stwierdziła że nie powinna mi ona sprawiać problemów. Czasem wydaje mi się, że za dużo myślę i przez to nie mogę się odpowiednio rozluźnić.
Drugim niepokojącym objawem jest dla mnie to, że nie jestem w stanie odbyć drugiego stosunku po tym jak zakońćzy się pierwszy, ponieważ czuję się wewnętrznie 'poobcierana' i każde wprowadzanie i jakikolwiej ruch członka sprawia mi ból. Próbowaliśmy już różnych pozycji i niestety za każdym razem to samo. Muszę odczekać minimum 4-5 godzin żeby mnie nie bolało. Może taka moja uroda i po prostu nie mogę odbywać kilku stosunków pod rząd i nie mam się czym martwić?
Jaka może być przyczyna moich problemów?

pewnie za duzo o tym myslisz sprobuj sie rozluznic, nie przejmowac. Moze romantyczna atmosfera i kieliszek wina w tym pomoga

Czy partner rozgrzewa Cie najpierw palcowka? Ciasne kobiety maja taki problem, ze poczatek wspolzycia jest bolesny, wiem z wlasnego doswiadczenia. Dla mnie rozwiazaniem jest, gdy wczesniej partner robi mi palcowke. A najlepiej, jak dojde np. lechtaczkowo, to jestem tak rozluzniona, ze mnie nic nie boli

Co do poobcierania, sprobuj uzyc lubrykantu, jakiegos zelu - ochroni nieco sluzowke. Wspolzyjecie w prezerwatywach? A moze bierzesz hormony? one wplywaja na gestosc sluzu.