Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Moda czy wygoda?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2015-06-10, 15:08   #11
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
Dot.: Moda czy wygoda?

Cytat:
Napisane przez netlennie1283 Pokaż wiadomość
Witam wszystkich serdecznie. Temat rzeka – jak się modnie ubierać? Jakie są wasze typy, jakie jest wasze zdanie na ten temat, na temat mody? Ja wiem, że to kwestia gustu, ale jednak co sezon jakieś trendy obowiązują czy zawsze wam się one podobają i czy nadążacie za nimi? Czy staracie się naśladować te trendy, iść za modą sezonową, czy jednak stawiacie na oryginalność? Jestem ciekawa, bo ja z natury jestem indywidualistką i to widać po moim sposobie ubierania się... a u was jak to wygląda?
Lubię to co lubię. Czasem z obecną modą jest mi po drodze, a czasem jestem mocno na bakier. Problem mam wtedy, gdy są modne wzory i fasony, których kompletnie nie lubię, w których mi nie do twarzy lub które źle na mnie leżą. Zdarzyło mi się przez 3 lata chodzić prawie ciągle w tym samym i dokupywać jedynie bazowe rzeczy, bo ciuchów cała galeria handlowa, ale żadnych, które chciałabym założyć. Za to w innych latach gdy w modzie są rzeczy, które mi się podobają kupuję sporo rzeczy, trochę na zapas, gdy przyjdą znowu chude lata Nigdy nie kupuję typowych hitów jednego sezonu, których późniejszej obecności w szafie musiałabym się wstydzić. Nie mam w zwyczaju co roku wymieniać garderoby. Mam swój styl, który co prawda z czasem też gdzieś tam ewoluuje, ale niezależnie od trendów.

Z wygodą różnie bywa, bo ludziom w różnych ubraniach jest wygodnie. Mi jest wygodnie w sukienkach, zaś innym wyłącznie w spodniach.

Trendów jakoś specjalnie nie śledzę, ot, widzę, co wisi w sklepach i oglądam różne ciuchy na pintereście (bardziej od projektantów niż ładnie ubrane nastolatki czy gwiazdy), bo mam tam konto. Ale nie czytam magazynów o modzie i nie przeglądam szafiarskich blogów, bo mnie to nudzi i nie wnosi niczego konstruktywnego. Zdarza mi się nie nadążać, bo miewam problem z nomenklaturą fasonów i czasem nie wiem, o czym mowa.

Nie wchodzę do dwóch ulubionych sklepów Polek, czyli do H&M i Zary. Czasem widzę, że pół miasta pomyka w identycznych spodniach i zawsze przelatuje mi przez myśl "pewnie w h&m sprzedawali". Nie czuję się specjalnie oryginalna, bo to tego musiałabym sobie robić spódnice z koca albo bluzkę z poszewki na poduszkę z powpinanymi drutami, a do tego mi daleko.
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując