Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol???
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2015-06-17, 19:59   #2
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol???

Cytat:
Napisane przez lilimaer Pokaż wiadomość
Miałam taką syt. wydarzyła się kilka lat temu i nie wiem czemu wróciła do mnie teraz ze zdwojoną siłą.

Otóż jakieś 10 lat temu byłam z chłopakiem w 4 l. związku, on był dość spokojny, niewielu znajomych, ciągnął mnie zawsze ze soba na spotkanie ze swoimi kolegami ze studiów, nie przepadałam za tym bo zawsze gadali o swoich męskich sprawach.
Do rzeczy.
Wyciągnął mnie na domówkę do kolegi, oprócz nas 2 było jeszcze 3-4 kolegów których znam, czekaliśmy na moją kumpelę i jej koleżankę. Było chyba tak, że tego dnia niewiele jadłam, miałam ciężki i stresujacy okres (nowa praca, trochę się nie wysypiałam, stres) no i wypiłam drinka, potem kolejnego (pamiętam że chyba nie była to wódka sklepowa tylko coś rozlewanego w domowych warunkach) miał dziwny smak, chyba był b.mocny, nie pamiętam czy wypiłam 3 drinki? mój facet zniknął z kolega na ok. godzinę - poszli do nocnego po normalny alk. Gdy wrócił zdaje się że wzięłam łyk piwa (ale nie jestem pewna na 100%), może zrobili mi normalnego drinka(nie pamiętam już), chwile posiedzieliśmy, pogadaliśmy i poczułam się bardzo źle, zebrało mi się na wymioty.
W łazience zwymiotowałam konkretnie. Mój facet i kolega zanieśli mnie do pokoju, dostałam wiaderko do wymiotowania, a oni rozkładali łóżko. Musiałam się zdrzemnąć. Następnego dnia mój (już były od dawna) chłopak opowiadał, że po położeniu mnie spać był sprawdzić co się dzieje i spałam. Chyba ktoś mi nawet zrobił herbatę, ale jej nie wypiłam bo spałam. Pamiętam, że w końcu pojawiła się ta moja koleżanka z koleżanką (chyba niedługo po moim zgonie, bo z późniejszych opowieści wynikało, że "minęłyśmy się" - cały wieczór na nią czekałam, a gdy poczułam się fatalnie ona przyszła) i odwiedzała mnie w pokoiku, sprawdzając jak się czuję, mój chłopak i gospodarz zachodzili do mnie też. Pamiętam, że mówiłam im, że bardzo mi wstyd za ten zgon, że uspokajali mnie, że ok itd.

Po jakiś chyba 2 godz.(drzemałam i przebudzałam się gdy ktoś sprawdzał co ze mną) poczułam się juz znacznie lepiej. Część gości się ulotniła (dziewczyny też, bo podobno było nudno) więc siedzieliśmy w pokoiku z moim chłopakiem i jego kolegą i rozmawialiśmy o tej syt.,o mojej koleżance,żartowaliśmy. Potem chyba poszłam do kuchni po mocną, gorącą herbatę na żołądek. Czułam się jak na lekkim kacu, w głowie czułam charakterystyczny dla % ucisk ale nie ból, normalnie rozmawiałam, nawet byłam zaskoczona, że tak szybko mi się polepszyło.
Od kolegi wzięłam jakiś t-shirt do spania, może byłam się i umyć (nie pamiętam, to było 10 lat temu) i poszliśmy z moim spać. Trochę pomizialiśmy się przed snem i tyle, rano zawinęliśmy się do domu. W domu chyba nie miałam kaca giganta, tylko czułam się osłabiona, ten ucisk w głowie i takie nieprzyjemne uczucie w żołądku.
Nie mam w pamięci nic, co by wskazywało,że robiono ze mną coś okropnego...miałam na sobie ciuchy (kilka warstw).

Po tylu latach zaczęłam zastanawiać się, dlaczego tak szybko odpadłam??

Do tej pory było mi tylko wstyd, że zwymiotowałam i 2 osoby wynosiły mnie z łazienki :-/ Normalnie pije okazyjnie, głównie piwo, tamten okres był jednak totalnie bezalkoholowy.
Po tym nagłym zgonie dość szybko doszłam do siebie. Ze 2/3 godziny przeleżałam w łóżku, trochępospałam później juz byłam bardziej przytomna, ale pamiętam że przychodzili do mnie ludzie, że rozmawiałam z nimi. Pamiętam o czym. Później ożywiłam się, normalnie rozmawiałam, czułam się poprawnie. Nie mam w pamięci nic, co by wskazywało,że robiono ze mną coś okropnego.
Byłam głownie ciekawa, czy nie robiłam jakiś kompromitujących rzeczy i co sobie inni pomyśleli.
Miesiąc później juz nie byliśmy parą. Nie układało nam się za bardzo.
Raczej nie zapytam go o tamta imprezę, choć pewnie pamięta więcej ode mnie. Gdy wtedy o tym rozmawialiśmy nic nie budziło moich podejrzeń.
_____
Czy takie objawy mogły być efektem pigułki czy raczej zbyt silnego alkoholu?

- dodam jeszcze, że nie współżyliśmy ze sobą, byłby to dla nas I raz, on nigdy nie był nachalny itd. dla mnie technicznie nie byłby pierwszy, bo kiedyś chłopak podczas pieszczot zagalopował się za bardzo i choć nie doszło do stosunku to doszło do przerwania.
- wszyscy kolesie z nasiadówki mieli dziewczyny, ale zamiejscowe, jeden tylko miał opinię kogucika, ale jak czytam wypowiedzi na forach, to nie są to żadne okoliczności łagodzące.
jakby to była tabletka gwałtu, to byś się zbierała dużo dłużej, niż po 2h drzemki. Byłabyś rozbita przez następne parę godzin i nie do końca czaiła, co się z Tobą dzieje.
Widać, tak zadziałał na Ciebie alkohol, jak sobie golnęłaś spirytu to mogłaś się nawet struć, stąd te wymioty i potrzeba snu.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując