2015-06-19, 11:59
|
#50
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 94
|
Dot.: Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol???
Cytat:
Napisane przez Hibiku
Wiesz, że te same problemy mogą dawać różne objawy (np. zatrucie pokarmowe, zatruciu nierówne), jak i dwie różne przypadłości mogą dać taki sam objaw? Picie w taki sposób jak ona sobie zafundowała w większości wypadków kończy się dokładnie tak, jak jej się przydarzyło.
Z resztą... podstawowym objawem tabletki gwałtu są braki pamięci, u żadnej z was nie wystąpiły, więc poważnie wątpię w tabletki w obu wypadkach.
|
Hibiku - może masz rację. Nie wiem. Naprawdę nie wiem. Dla mnie wtedy ta sytuacja była bardzo podejrzana.
To było spotkanie biznesowe. Po spotaniu się z klientem poszliśmy na harbatę. Facet długo, długo nie wracał. Wypiliśmy tę herbatę. Poczułam że
słabnę - nic mu nie powiedziałam, tylko tyle że pora już wracać.
Ja już miałam wracać on mówi : 'chciałem jeszcze iść do jednego klienta'. A ja sobie mysle - o czym on gada? Do jakiego klienta?Jeszcze jednego?
Przeciez juz spotkalismy sie z klientem? - To było dla mnie bardzo, bardzo dziwne...
Poza tym pilysmy te herbate nie zawarzajac na czas, caly dzien nie padlo jedno slowo o tym ze odwiedzimy jeszcze jednego klienta. Facet nigdzie sie nie spiedzyl.
Czy to byla pigulka gwaltu ? NIE WIEM. Z perspektywy czasu, tak jak pisalam, obstawialabym 80% szans. Znam swoje cialo, wiem jak reaguje na zatrucie.
Wiem ze wtedy moge zwymiotowac ... ale nie chwije sie w wtedy na nogach, nie czuje sie tak jakbym zamiast mozgu miala tam wate, nie czuje sie jakby
ktos zapchal mi uszy korkami i nie spie pozniej tak glebokim snem.
W przypadku autorki - moze macie racje, moze nikt jej nic nie dosypal, a moze dosypal zbyt mala ilosc. W moim przypadku, nigdy sie tego nie dowiem, ale
uwazam ze to nie bylo jakies zwykle zatrucie.W kazdym razie nasze objawy brzmia bardzo podobnie.
|
|
|