Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2015-08-21, 12:00   #750
rubinka25
Rozeznanie
 
Avatar rubinka25
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 685
Dot.: Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

Cytat:
Napisane przez Natala84 Pokaż wiadomość
ja odpuściłam nocnik. tzn w ogóle nie miałam na niego jakiegoś napięcia, ale korzystajac z tych upałów po prostu zdjęlam Hani pieluchę w dzień (w domu i np na działce). początki były obiecujące, siadała chętnie (choć rzadko coś zrobiła), wołała psipsi jak robiła siusiu. ale w pewnym momencie jej się chyba ta zabawa znudziła, wolała i łapała się za cipcię jeszcze zanim coś zrobiła, ale nie chciała siadać za nic, ani na nocnik ani na nakładke. doszło nawet do tego, że wołała siusiu, biegła po pieluchę i kazała ją sobie założyć a usiąsc nie chciała. i wstrzymywała tak długo, aż jej ktoś pieluchę załozył. z kupą było to samo, więc całkowicie odpuściłam, bo nie chce żeby sobie tym krzywde zrobiła. schowałam nocnik, przestałam o tym mówić ipytać czy chce siusiu etc. spróbuję za 2-3 miesiące, widocznie nie jej czas, choć przyznam że trochę mi szkoda, bo szło w dobrym kierunku, ona ewidentnie wie kiedy chce coś zrobić, ale jakoś się zblokowała - ma czas
Marysia np wolała dość wcześnie, w dzień odpieluchowana jak miała 1,5 roku, ale po 3-4 miesiącach miała kryzys i przez 1,5 miesiaca więcej sikała na podłoge niż na nocnik. po tym czasie minęło i jak miała 2l2m to już na dobre pożegnaliśmy pieluchę
Też jestem zdania, że nie ma co naciskać.
Mój młody przedwczoraj wrócił ze żłobka i prawie od progu wołał "siusiu" no to posadziłam go na nocnik. Wcześniej nigdy sam nie zawołał, a i ja go specjalnie nie naciskałam (zwykle na nocnik go sadzałam rano po przebudzeniu i wieczorem przed kąpaniem - z różnym skutkiem ). Po ok 10 minutach na nocniku wstał i okazało się, że zrobił swoją pierwszą kupkę na nocnik. Wiwatowałam, biłam brawo, wycałowałam... i poszłam za ciosem. Założyłam majteczki i kazałam wołać jak będzie chciał siku. Co prawda wołał siku ale jak już siusiu poleciało. Dla mnie to i tak sukces. Pod koniec dnia wołał już w zasadzie przed zrobieniem siku. Załapał o co w tym chodzi. Bilans popołudnia to 5 par zasikanych majteczek ale mama i tak była dumna.

Wczoraj myślę próbujemy dalej, ale z kolei on miał jakiś zły dzień i nie wołał nawet jak już zrobił siku tylko ganiał z mokrymi majtami. Odpuściłam i założyłam z powrotem pieluchę.

Doszłam do wniosku, że nie ma co robić nic na siłę. Jak pokazał przedwczoraj da się robić na nocnik, ale chyba sam nie jest jeszcze do tego gotowy, więc poczekam. Nie mam ciśnienia, żeby go odpieluchować przed 2 urodzinami. Wszystko samo przyjdzie i jeszcze pewnie będę tęsknić za tym przewijaniem pieluch


A co do mojego małego bąbelka w brzuchu to wygląda na to, że rośnie mi tam mały Messi. To dopiero 18 tc a on już tak mnie okopuje jakby w piłkę grał.
__________________
14.09.2013 Filipek

01.02.2016
Leoś
rubinka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując