[Cattivo]

Napisane przez chariaaa

Ja używam oleju z róży rdzawej, arganowego, z kocanki ( genialny na zaczerwienienia), z pestek malin i to wszystko na całą twarz ,tamanu też mi się zdarzyło użyć na całą twarz, wykorzystuję je głównie w trakcie masażu twarzy, ale czasami jak nie mam czasu to nakładam olej i żel hialuronowy żeby się ładnie wchłonęło. Moja skóra uwielbia oleje, jednakże nie są one dla każdego, chociaż pewnie metodą prób i błędów da się znaleźć dobry olej nawet dla bardzo podatnej na zapychanie cery. Bardzo poprawił mi się stan cery od czasu zmiany metod pielęgnacji na bardziej naturalne, tak więc polecam

Mnie nie zapycha olej z pestek truskawek, bardzo fajny, jeden z bardzo niewielu które mi pasują.

Napisane przez SALIX

leżę.

Ja też...

Napisane przez Phiphigenia

Właśnie. Rację masz.
Nie wolno być człowiekiem niepełnosprawnym z uszkodzoną sprawnością języka i z tego powodu powolnym mówieniem bo dostanie się szydercze komentarze.
Nie wolno mieć cery trądzikowej bo lubi się pizzę bo dostanie się szydercze komentarze.
Nie wolno przytyć bo dostanie się natychmiast okropnie w dupę tutaj...
Nie wolno wydać za dużo pieniędzy na coś bo zaraz hejty...
Radzę wam spoglądnąć od czasu do czasu na siebie do lustra i przemyśleć jak WY ludzi traktujecie. Płakać się chce niekiedy...

Proszę zacytuj tu podobne wypowiedzi! Jeśli podobne teksty się pojawiają, to ich autorzy - należą do mniejszości, a forum ma to do siebie, że NIE JEST jednostką i nie można go w taki sposób traktować - są natychmiast doprowadzani do porządku.

Napisane przez MostlyAhhhs

[COLOR="Silver"]
Osoba komentująca chciała chyba dać Olflakonii do zrozumienia, że piękna wewnętrznego nie da się wycenić odbiciem w lustrze. A ta dalej: "brzydkie kobiety to, brzydkie tamto..."
Nie chciałabym być w skórze jej przeciętnie brzydkiej koleżanki/siostry z problemami z mężczyznami lub kłopotami z samooceną.
Abstrahując od tego, że uroda i atrakcyjność są kwestią gustu - zaniżone wymagania wobec innych nie będą wynikały z kochania siebie (bez względu na odbicie w lustrze), ale ze zniszczonego ego. Ktoś takiej dziewczynie wmówi: "jesteś brzydka, jaki prawem czujesz się piękna?", ona uwierzy, zakopie poczucie własnej wartości głęboko, przez co podatna będzie na kiepski podryw - bo na więcej "nie zasłużyła". Borze, co jeśli Olflakonia będzie miała córkę odbiegającą wyglądem od jej standardów - czy powie jej: "nie jesteś za ładna, nie licz na zainteresowanie wartościowego mężczyzny. Dla ciebie tylko pipka."

TO przeraża mnie w Olflakonii - nie to, że księżniczką siebie nazywa.

No tak, według niej brzydsza kobieta musi lecieć na ochłapy. Nie rozumie, że trudność w poderwaniu kobiety nie zależy od jej urody.

Napisane przez SweetHusky

Za 20 lat to będziesz zapierdzielać 24/7 na swoją emeryturę i już Ci będzie wszystko jedno czy masz chłopa czy pipkę czy trzy koty