[indulge]

Hej dziewczyny. Ostatnio byłam bohaterką podobnej sytuacji... Mam dosyć mocną (wprawioną?) głowę, nie raz zdarzało mi się mieszać alkohole (np pić piwo, wódkę, znów piwo) w duuużych ilościach bez poważniejszych konsekwencji. Jedak po wypiciu 3 piw w czasie 4-5 godzin (więc było to rozłożone w czasie, przed piciem zjadłam tłusty posiłek), później wypiciu słabego drinka i do niego 2 szotów, nie pamiętam reszty wieczoru. Szoty stawiał obcokrajowiec, mógł dosypać czegoś do mojego drinka który stał na stoliku gdy rozmawiałam ze znajomymi. Mam jedynie przebłyski gdy wyszliśmy ze znajomymi na zewnątrz przed klub (nie wiem dlaczego wyszlismy z klubu). Pamiętam że było bardzo zimno, zrobiło mi się niedobrze i chyba wymiotowałam (tego też nie pamiętam, ale miałam brudne buty i czułam to rano). Mam odarte łokcie, sporego siniaka na pośladku i guza na głowie, więc musiałam się przewrócić. Tego też nie pamiętam. Jeszcze jedno wspomnienie jak jadę taksówką do mieszkania, ale nie pamiętam momentu wysiadania ani wejścia do mieszkania. Obudziłam się rano w swoim łóżku z bólem głowy, żołądka i lekko skołowana całą sytuacją. Co o tym myślicie? Czy to jest możliwe żeby ten obcokrajowiec coś mi dosypał? Podobno zniknęłam z nim na jakiś czas i koleżanka widziała jak się całowaliśmy... To nie była moja świadoma decyzja. Boję się teraz tego że znajomi będą oceniać mnie po tym wieczorze, bo nie znamy się za dobrze. Jak to wygląda wg Was?