Dot.: Makijażowe niewypały
Miałam mnóstwo takich wpadek
Czasy nastoletnie: twarz nasmarowana o wiele za ciemnym fluidem. Do tego wściekle brązowa szminka. Wydawało mi się to takie wyrafinowane
Wesele w rodzinie: koleżanka tak mnie umalowała, że...nikt mnie nie poznał wszyscy pytali: Linaya, to ty? Nie poznałem/am cię?
Może nie tyle z makijażem, co z fryzurą: lubiłam zakręcać sobie końcówki włosów na takie papiloty z pianek, żeby mi się ładnie kręciły. Raz, gdy wyszłam z domu, zapomniałam o jednym takim wałku i tak chodziłam cały dzień.
__________________
Kpię i o drogę nie pytam.
|