[nosferatku]

Napisane przez porcelainee

Witam serdecznie, mam taki problem, że odchudzam się od 4 tygodni - dieta 1300kcal i jakoś zleciały 3 kg, ale tydzień temu trafiłam do szpitala, tam przepuklina żołądka coś z wątrobą, definitywny zakaz wielu produktów i musowe zmniejszenie masy ciała. Lekarz wręcz mnie wyzywał, że za gruba jestem i wszystko od tego, ta moja choroba, że gdybym nie była gruba, to nie musiałby teraz jeszcze mną sobie głowy zawracać. Powiedział, że 1000kcal i ani ciutkę więcej. Mam jeść same owsianki, kleiki i miękkie jajka. Maleńkie porcję, 5 posiłków. No to ja tak jem... nie mogę doprowadzić do momentu, że będzie mi burczało w brzuszku i tak jem co 3 godziny. Tylko nie rozumiem, że waga stanęła zupełnie, a ja już odczuwam skutki ubogiej diety - zawroty głowy. Włączyłam 1-2 kromki dziennie chleba graham i brzuch u góry boli niemiłosiernie, ale na samych kaszkach długo nie pociągnę. Mięsko z kurczaka/indyka, ale przemielone na papkę... Z produktami mam uważać, bo ostatecznie jeszcze nie wiadomo co mi jest. Trzustka/żołądek/wątroba, woreczek żółciowy - prawdopodobieństw wiele.
Za 2 tyg mam u niego wizytę, już się sama stresuje, jak waga nadal pokaże tyle samo, to krzyku będzie co niemiara Nie zleciało nawet 100gram.

Lekarz, który wyzywa pacjentów zasługuje na dyscyplinarkę, a nie na posłuch.
Idź do innego lekarza. Stres nie pomoże Ci ani schudnąc, ani złagodzić bólu.

A zamiast chleba graham, który na pewno nie jest lekkostrawny, spróbuj może jeść ryż. Przed gotowaniem namocz go na około godzinę i wypłucz białą wodę. Dzięki temu będzie jeszcze bardziej lekkostrawny.