2007-09-24, 14:06
|
#21
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 304
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Cytat:
Napisane przez lacallie
Najczęściej spotykanym "przewinieniem" jest, chyba jednak, obcinanie włosów klientów według własnego uznania (i chodzi zarówno o długość jak i o fryzurę)... i właśnie to mnie najbardziej denerwuje
To, że każe mi się samej ubrać w fartuszek, czy źle umyje mi włosy, albo weźmie więcej pieniędzy niż było uzgodnone na początku, to nic pod warunkiem, że wyjdę z WYMARZONĄ FRYZURĄ ...a to się jeszcze nigdy nie zdarzyło
|
dokladnie.. ja kiedy jeszcze chodzilam do fryzjera scinac wlosy to albo:
a) wychodzilam tak, ze nie bylo widac zadnej roznicy (no chyba ze w portfelu)
b) jakies 2 miesiace plakalam w poduszke i z pol roku paradowalam tylko w kucyku bo scieto mi polowe dlugosci wlosow, kiedy przyszlam na podciecie koncowek.
po ostatnim zdarzeniu z grupy b) kiedy poszlam zrobic pasemka a pani fryzjerka bez pytania zlapala za nozyczki zeby zrobic mi drobna ,,korekte'' wskutek czego wyszlam z wlosami do ramion (gdy wchodzilam byly za lopatki) powiedzialam NIE. od tamtej pory zaden fryzjer nie tknie przy mnie nozyczek, niestety salony fryzjerskie odwiedzac musze, bo nie znosze mojego naturalnego koloru wlosow, a sama boje sie farbowac. na szczescie znalazlam miejsce gdzie slucha sie tego co mowie i jesli mowie, ze tylko baleyage to tylko baleyage. O stan moich koncowek dba mama, ktora mi je podcina tak i tyle, ze jestem zadowolona
|
|
|