2015-12-10, 19:51
|
#1951
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 561
|
Dot.: Co dziś ukręciłaś Wizażanko? Nasze zmagania z recepturami kosmetyków
Witajcie Wizażanki.
Jestem "tutaj" (na biochemii) zupełnie nowa, stąd pokładam wielkie nadzieje w tym, że mi pomożecie.
Od dawna borykam się ze swoją kapryśną cerą (mieszana, odwodniona, z masą suchych skórek, z zaskórnikami na czole oraz różnymi wypryskami pojawiającymi się na brodzie).
Do tej pory wszelkie wizyty u dermatologów i kuracje przez nich przepisane na nic się zdały.
Hormony mam niby w porządku (jedynie od czasu do czasu skacze prolaktyna, co już było normowane Dostinexem). Od kilku miesięcy zaczęłam bardzo zwracać uwagę na to co jem/piję i od tego czasu cera znacznie się poprawiła.Nie jest jednak idealnie .
W końcu postanowiłam też samodzielnie zadbać o nią od zewnątrz. Zaczęłam stosować regularnie glinki (białą/zieloną) oraz peelingi (naturalny ava z ogórkiem i ryżem - po nim mnie dość wysypuje oraz organique enzymatyczny z ziołami - ten wydaje się nieco lepszy).
Od jakiegoś czasu poszukiwałam kremu nawilżającego, który by mnie nie zapchał, a odnosiłam wrażenie, że zapychał każdy! W chwili obecnej testuje krem BabydreamExtrasensitive Pflegecreme z Rosmanna i póki co nie zauważyłam nowych gości na mojej twarzy. Mimo to wydaje mi się, że krem nie nawilża mnie dostatecznie, a wręcz nawet lekko wysusza (?!).
Dziś wpadłam na (genialny ) pomysł, aby sprawić sobie jakieś serum nawilżające, raczej bezolejowe. No, ale właśnie... Jestem w tej materii zielona. Stąd prośba do Was o pomoc.
Potrzebuję czegoś bardzo prostego, nawilżającego, co mnie nie zapcha.
Na stronie ZSK znalazłam taką formułę, która przypadła mi całkiem do gustu:
80% kwas hialuronowy 1% - 40 ml
10 % aloes - 5 ml
3% D-pantenol 75% - 1.25 ml pół małej płaskiej miarki
5.5 % gliceryna - 2.5 ml
1.5% witamina B3- 0.75 g - pół małej płaskiej miarki
Skład wydaje się być b. prosty, jednakże mam duże wątpliwości co do aloesu. Boję się, że spowoduje u mnie wysyp (możliwe to?). Ewentualnie czym Waszym zdaniem można ten składnik zastąpić? Czy witamina B3 nie powinna wyrządzić mojej kapryśnej cerze krzywdy?
Na sam koniec dodam, że polecane hydrolaty (oczarowy, z kocanki, lipowy z mazideł), czy też apteczny naturalny olejek z drzewa herbacianego powodują na mojej skórze bolące, podskórne, długo gojące się bulwy .
Liczę na Was Dziewczyny i z góry dziękuję za pomoc!
|
|
|