Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - A jak to jest byc w ciąży? Tylko szczerze dziewczyny ;)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2005-07-26, 16:26   #39
shibaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 19
Dot.: A jak to jest byc w ciąży? Tylko szczerze dziewczyny ;)

Trudno odpowiedzieć na to pytanie, mi akurat nie dokuczały prawie żadne z dolegliwości które wymieniłaś, moja ciąża była wyczekana, wymodlona, czułam się w niej wspaniale, czułam się piękna, kobieca ....
Gdyby naprawdę Ci sie chciało możesz poczytac sobie na moim blogu zapiski z okresu ciąży - od lutego do wrzesnia 2004 roku - www.calendula.blog.pl
... bo trudno te wszystkie przeżycia i emocje opisać w skrócie - kiedys próbowałam ale nie wiem czy mi się udało

......................... ......................... ......................... .

Narodziny.

Narodziłam się z marzeń...
Narodziłam się z snów...
I z tych słów niewypowiedzianych nabrzmiałych łzami...
On mówił – może jeszcze nie czas – poczekajmy ...
Ona krzyczała że nie, że już, że teraz, że nie chce, nie może dłużej czekać – wiedziała że nie powinna nalegać, bo to wspólna decyzja, ale to było silniejsze od niej.
Kiedy okazało się że będę – łzy wróciły – szczęście pomieszane ze strachem – jak to będzie? Czy dobrze? Czy tym razem się uda?
Ona wiedziała że musi być gotowa na możliwe ponowne cierpienie i była.
I na poświęcenie.
I na ból kolejnej straty. Jednak podjęła wyzwanie z podniesionym czołem.
Kiedy jeździli kontrolnie do lekarza cieszyli się jak dzieci.
Za pierwszym razem Ona płakała. Otwarcie. On miał łzy w oczach, ale wstydził się wtedy do tego przyznać.
Na kolejne wizyty czekali jak na święta... odliczali dni ... zaznaczali w kalendarzu ... po to żeby kolejny raz usłyszeć „jest dobrze”. Ludzie dookoła tego nie rozumieli i patrzyli z ironią i drwiną – im to nie przeszkadzało ...
Kiedy przyszedł Ten Dzień – Ona dowiedziała się w ostatniej chwili – nieśmiało spytała w gabinecie zabiegowym czy to już dziś. Później czekali razem godzina za godziną, Ona w gorączce – coraz wyższej – ale nie było to ważne. Gdy leżała podłączona do aparatury i kroplówek, płynęły Jej łzy po policzkach – siostra spytała z ironią - “płacze Pani?” - Ona odpowiada – “tak – ze szczęścia że to już dziś” – siostra patrzy z niedowierzaniem, a później kiedy gorączka wciąż rośnie a Ona mówi – “to nieważne – jak czuje się moja córeczka? Ja nie mogę być mniej dzielna od niej...” – personel już nie komentuje i tylko szepcze w zadziwieniu, że takiej pacjentki dawno nie mieli ...
A później kiedy już było po wszystkim, nastała cisza i wszystko przestało istnieć - byliśmy na Ziemi tylko we troje:
Ona – moja Mama
On – mój Tata
i Ja – cały ich świat ...

......................... ......................... ......................... .............

A co do decyzji o ciąży - to przychodzi taki moment w zyciu kobiety (lub nie przychodzi) że po prostu to wiesz, ze chcesz być mamą, ze to jest twój priorytet, ze jak nie urodzisz dziecka to zwariujesz. To po prostu się wie i chyba nie można tego uczucia opisać. Naprawdę wtedy wszystko przestaje być ważne - rozstępy, nadwaga, bolące kości - staje się wazne tylko to czy Twoje dziecko jest zdrowe, czy się rusza, czy rośnie ... a reszta staje sie nieważna i już

Choć ja w czasie ciąży dbałam o siebie bardziej niż kiedykolwiek w życiu bo uważam że to najpiękniejszy okres w życiu kobiety i powinna ona być w tym czasie szczególnie piękna i zadbana.
shibaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując