Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 815
|
Dot.: Dania Dietetyczne - przepisy
Post pod postem, ale nie róbmy z tamtego tasiemca 
Kilka pomysłów na banalne sałatki 
Mało wykwintna sałata z mało wykwintnym dressingiem
Ingrediencje
(dla jednej osoby)
- sałata lodowa, najlepiej ze środka główki (wierzchnie liście ocal do kanapek), w ilości takiej, jak masz zamiar zjeść;
- garść mieszanych kiełków;
- pestki słonecznika lub dyni;
- kefir;
- coś, czym posłodzisz to wszystko (serio, słodzik, trochę cukru, miód).
Wykonanie:
Sałatę potnij na cienkie paski, umieść w misce (większej niż mniejszej, bo potem ciężko wymieszać); posyp kiełkami i pestkami. Odlej tyle kefiru ile (na oko) zamierzasz użyć i osłodź. Polej sałatę i dokładnie wymieszaj. Możesz wcisnąć trochę soku z cytryny, ale ja jestem słodkolubna.
Śmieciowa sałatka "przegląd tygodnia"
Idea jest taka, zaglądasz do lodówki i wykopujesz stamtąd wszystko, co wpadnie Ci w łapę i czego nie zauważyłaś w chwili, w której się wprowadzałaś. Jadalne warzywa, tak w skrócie.
Ingrediencje
(dla jednej osoby, czyli moje boje z lodówką)
- sałata lodowa (jak wyżej, składnik nie jest niezbędny, acz jakaś sałata się przyda, no ostatecznie cykoria albo kapusta pekińska);
- pomidor;
- ogórek kiszony;
- surowa pieczarka;
- kilka rzodkiewek;
- mieszane kiełki;
- w wersji de luxe ("zostało po rodzinie") - groszek konserwowy (który nie jest polecany na redukcji), surowy kalafiorek albo brokuł (fajnie chrupie).
Dressing:
- pół twarożku domowego wymieszanego z kefirem
lub
- serek wiejski lekki albo i nie;
- sól, pieprz, zioła do smaku.
Wykonanie:
Przejdź spontaniczną mutację w morderczego siepacza i potnij te wszystkie warzywa. Z pomidorów wywal pestki (wyfiletuj je znaczy), pieczarkę obierz ze skórki i potnij na półplasterki, resztę jak ci wygodnie. Wrzuć do sporej michy (sałata się stroszy, a całość wydaje się samodzielnie mnożyć), zalej dressingiem i dopraw wedle gustu.
Jak mnie najdzie na wersję hardcorową, zamiast ogórka kiszonego daję konserwowego z chilli i wkruszam jedną mikropapryczkę - ale do tego trzeba mieć gębę z azbestu 
Seler - mordoklejka
No dobra, przyznaję się, lubię na słodko. Zwłaszcza selera. I używam słodzika. W płynie.
Ingrediencje:
- kawał bulwy selera (bulwa to piękne słowo);
- kiełki pszenicy;
- kilka pistacji (jak masz solone, nie przejmuj się);
- owoc - pół brzoskwini, plaster ananasa, kilka winogron, kawałek gruszki albo jeszcze coś innego (ale uprzedzam, ze z jagodami nie próbowałam i nie mam zamiaru...);
- kefir + coś do posłodzenia.
Wykonanie:
Obierz selera (wiem, ze jest brzydki i włochaty), zetrzyj gada na tarce jarzynowej. Mało fajne zajęcie, ale trudno. Dodaj kiełki i posiekane pistacje oraz pokrojony w drobną kostkę owoc. Zalej kefirem (seler jest suchy, więc kefiru sporo wychodzi) i dosłodź do smaku. Wsadź na trochę do lodówki, żeby nabrało wilgoci.
Uwaga na boku: jeśli wolisz miękkie jedzenie (ja uwielbiam to, co stawia opór) to po starciu selera, blanszuj go przez chwilę we wrzątku, a potem odcedź i wystudź. Nie będzie chrupał.
Dobra, na razie tyle, tylko sobie zanotuję, żeby wklepać przepis na rybę po grecku
__________________
- Nie warto się wysilać. Niech diabli porwą ich wszystkich - powiedział. - Do kabaretu wstąp. Wypijemy po parę piw i popatrzymy, jak ten facet maluje.
(R. Zelazny, Książę Chaosu)
|