2007-10-23, 18:13
|
#308
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 233
|
Dot.: odkryłam u mojego Tż erotyczne filmy w komputerze-czy ma donich prawo?
Hmmm...Ja na szczescie juz nie mam takich problemow. Rozmawiamy z TZ szczerze, wyrazilismy swoje poglady na temat fotek/filmow i innych rzeczy juz nie raz. Twierdzi, ze go to nie kreci.Z jednej strony mu wierze, ale z drugiej zachowuje pewna rezerwe, w ktorej wiem, ze moze sie zdarzyc od czasu do czasu - to tylko czlowiek, mi tez sie moze zdarzyc Kiedys puscilam cos o charakterze erotycznym i wlaczylam strone xxx zeby zobaczyc, jak zareaguje. Zaczelismy sie smiac z czarnuchow posuwajacych tlenione blondynki i na tym impreza sie skonczyla
Natomiast moj ex, kawal ...... probowal mi kiedys wmowic, ze stronki porno same wskoczyly w zakladki Chcialam je obejrzec, na co zareagowal alergicznie, wylaczyl komputer, wyciagnal kabel z gniazdka... glupi gowniarz.
A moj stosunek do szeroko pojetej erotyki waha sie tak, jak poziom hormonow. Kiedy mam dni, kiedy czuje sie atrakcyjna wzrasta moj poziom tolerancji. Czasem, bardzo rzadko, zdarzaja mi sie dni swiatobliwej cioci i wtedy erotyka mi sie nie podoba Takze wszystko jest zalezne od wszystkiego. Kazdego czasem potelepie z zazdrosci - taka jest ta gra. I szczerze mowiac bardziej nie toleruje klamstwa. Nauczylam mojego TZ szczerosci i z tego jestem bardzo dumna. Czasem ta jego szczerosc moze mnie zabolec, ale trwa to chwile i najczesciej wtedy ironizuje, a dopiero po chwili doceniam. Ale doceniam bardzo bardzo. I mysle, ze to to jest najwazniejsze. Bo nawet najgorsza prawde mozna zrozumiec i zaakceptowac. A kiedy cos nie gra, cos nie jest do konca szczere, pozostaje duze pole na szerokie domysly, na pytania, na ktore nie uzyska sie odpowiedzi...Nie moglabym zyc w takim uscisku serca i niepewnosci.
|
|
|