[traci]

Napisane przez sissy29

Spotkalam sie juz z Polakami posadzajacymi o dyskryminacje tylko dlatego ,ze sa Polakami.
TRACY NIE ROZUMIEM TEJ WYPOWIEDZI mozesz troszke jasniej!
fakt jest ze ja bedaca Polka(osoba nie urodzona w USA)jestem ta gorsza,traktowana gorzej,wszedzie musisz starac sie "bardziej"tylko dla zasady,Amerykanin Amerykaninowi szybciej,latwiej wybaczybron Boze abys byl czlowieku szczesliwy w zwiazku(jezeli owa osoba jest rozwodka),mial cos czego dana osoba nie moze miec etc...uwazam ze jest to narod dyskryminujacy nagminnie dodam osoby z innego kraju(dlatego jest tu tyle labor dep.etc.)po co to wszystko?chyba z jakiegos konkretnego powodu!naprawde potrafia byc chamscy i niemili!

Nie jestes gorsza od innych poprostu spotykasz sie z dyskryminacja bo nie jestes z Ameryki tylko z Polski ,to swiadczy zle o ludziach ktorzy tak robia.Z kolei Amerykanie to narod ,ktory czuje sie lepszy niz inni mieszkancy naszej planety.
Chociaz nie tylko amerykanie zachowuja sie tak w stosunku co do innych ,bo Polacy tez.

Napisane przez sissy29

dodam tylko od siebie jeszcze ze ja jestem osoba dyskryminowana(praca,nagm innie)przez jedna Amerykanke do tego stopnia ze nie wiem czy nie wniesc sprawy do sadu!osobka ta nastawia osoby przeciwko mnie,wymysla historyjki albo dorabia sobie swoj watek do tego co ja powiedzialam,psuje mi reputacjeowa osoba byla nieszczesliwa w zwiazku z Polakiem(to chyba tlumaczy wiele)....

Mozesz albo jej powiedziec ,ze sobie nie zyczysz (ostro ale grzecznie) postrasz sadem (przeciez za to moze byc sprawa w sadzie) jesli sie nie zmieni zbierz dowody i smigaj do sadu.nie pozwol sobie na to.

Czekaj ,czekaj ,ktorej czesci mojego poprzedniego postu niezrozumialas?