[green.eyed]

Napisane przez marta_so

Mam pytanie- przgotowywałaś wczesniej swoją skórę do retinu A jakimiś kwasami? Czy zadziałałaś tak odrazu z grubej rury?
U mnie Retin leży w łazience i czeka na swoją kolej, a ja coraz bardziej zniecierpliwiona czekam na Diacneal (przesyłka się opóźnia ), bo boję się stosować Retinu beż żadnego "podkładu".

Myślę, ze dość dobrze przygotowałam skórę na retin – kwasję się odkąd trafiłam na BK – latem był to kw. migdałowy (wg przepisu z mazideł), a wiosna i jesienią BHA (z BU), poza tym próbowałam Diacnealu (podrażnił), Dirosealu (pozapychał) i w końcu Ysthealu – latem nieregularnie, a jesienią co 3-4 dni (czasem wzmacniany BHA i kw. HA), aż do momentu, kiedy udało mi się zdobyć retin.

A co do retinu to dziś rano obudziłam się z połowa twarzy w skórkach. A miałam nadzieję, ze może ominie mnie łuszczenie… nio oki – teraz musze poszperać na temat pozbywania się tych skórek – bo bromelainy nie mogę używać co drugi (lub co pierwszy dzień), prawda?

Wracając do przygotowywania skóry na retin – jak rozmawiałam z p. Basią (kiedy zamawiałam retin) to mówiła, żeby się za dużo nie bawić, ze można nałożyć retin na skórę uprzednio zabezpieczona jakimś kremem o prostym składzie. Poza tym na LU jest watek o rozcieńczaniu retinoidów (http://www.laboratoriumurody.pl/foru...idow,t780.html ) Ale nie będę Cię na nic namawiać – sama lepiej znasz swoja skórę i sama zdecydujesz czy wolisz wersję soft czy hardcore
Pozdrawiam i życzę powodzenia z retinem