Dot.: Nie wiem co robić - problem z rodziną i mieszkaniem
No wybacz autorko, ale sama szukasz wymówek, byle tylko się nie usamodzielniać, nie wyprowadzać, nie mieszkać osobno. Wolisz pozostawać uczepiona rodziców albo teściów? Mam wrażenie, że jesteście zupełnie niedojrzali.
TŻ ma pracę wyjazdową, okej, rozumiałabym mieszkanie z którymiś rodzicami, gdyby były ku temu warunki i gdyby to nie stanowiło dla żadnej ze stron problemu, gdybyście się umieli normalnie dogadać. Ale tu ani warunków, ani dogadania się, a problemy już się zaczęły.
Czego tak konkretnie się boisz, że nie możesz sama zamieszkać? W czym ma Ci ta teściowa pomagać? Nie chciałabym "kupować" pomocy przy dziecku za cenę kontrolowania mnie, a widać, że teściowie mają zapędy do kontroli, już to pokazali w kwestii Waszego wyjazdu. Nie mówiąc już o tym, że możesz mieszkać gdzieś niedaleko, w razie potrzeby poprosisz o pomoc.
Ogólnie to co piszesz sugeruje, że nie jesteście dorośli, nie macie WŁASNEGO planu, jakieś tam pomysły macie, ale nie umiecie ich zrealizować. Zamiast decydować o sobie jak dorośli ludzie, Wy się oglądacie na rodziców i do nich dostosowujecie swoje decyzje. Dorośnijcie.
|