[psycha]

"Rzucilam" w lipcu, poza perłami lalique nie przybyl mi ani jeden flakonik, wrecz przeciwnie.. zredukowalam do 6 szt Powiem tyle ze nie nie zaoszczędziłam nic, pozniewaz z przesiadką na forum biochemiczne, zdolalam wypchac ,podobnym kosztem łazienke w mazidla i inne, ze az peka w szwach

Zostało mi 6 dziwaków, ktorych nie odwazylabym sie zalozyc na "nie-okazje" Brakuje mi jeden flakonik czegos zwykłego i niezwyklego zarazem ... ku szczesliwej siódemce Ale to w przyszlym roku...

...chyba bedzie to rzesladujaca mnie od dluzszego juz czasu terracotta

I oto moje podsumowanie roku 2007 na prefumach... skarby ktore przetrwały

- Avignon 50ml
- Ouarzazate 50ml
- Perles de Lalique 50ml
- Black Cashmere (towarzyszy mi juz od ponad 2 lat ) 100ml
- Scent - 2 x 50ml
- Agnet Provocateur 25ml